[Beataa_De]

Ja mam podobny problem, z tym, że ja mam 100 kilometrów, u mnie tragiczne liceum (profil ogólny i wojskowy, o poziomie nauczania nawet nie wspomnę) i mój czas na podjęcie decyzji powoli się kończy . Niedługo jestem umówiona na rozmowę z wychowawczynią, może coś z niej wyniosę i będę mogła coś Ci doradzić, kiedy tylko sama rozwiążę swój problem . Trochę się boję, że w internacie nie będę miała warunków do nauki, a na biolchemie jednak trochę jej jest i celuję w jedną z najlepszych szkół w województwie, ale z drugiej strony, kiedy ma się w klasie samych, wybaczcie, ale nieuków, to ciężko jest samemu zmotywować się do pracy, a poza tym ci słabsi zawsze ciągną w dół lepszych, taka jest prawda... Dopiero był grudzień, już jest marzec, ani się obejrzę, a będzie połowa kwietnia ... masakra.