[milka-pilka]

To moja krótka recenzja tego nowego podkładu rozświetlającego Luminous Moisturizing Treatment Foundation -
Bardzo fajny podkład - pięknie rozświetla, ale nie spływa z twarzy jak ta starsza wersja; trzyma się długo, nie podkreśla zmarszczek ani suchych skórek. Słabo kryje, jest więc przeznaczony dla cer, które nie wymagają dużej korekty (w miejsca, które potrzebują więcej krycia można wklepać drugą warstwę podkładu). Powinien sprawdzić się przy cerze mieszanej w kierunku suchej, normalnej oraz suchej.
Trzeba tylko uważać z kolorami!!! Oznaczenie pozostało tradycyjne, ale w rzeczywistości podkład jest ciemniejszy! (utlenia się szybciutko i od razu po nałożeniu ciemnieje ta twarzy) dlatego warto sprawdzić kolor przed zakupem! Ja używam koloru Sand # 2, zaś pozostałych podkładów Bobbi w kolorze Warm Beige # 3,5.

Trochę słabiej kryje niż klasyk, ale dlatego, że nie można wklepać więcej niż dwóch warstw - przynajmniej u mnie. Kolor Sand #2 jest dobrze napigmentowany i np. dwie warstwy na kościach policzkowych (w tych miejscach mam przebarwienia) u mnie to jest max. Oczywiście mam na myśli delikatne wklepywanie drugiej warstwy w celu uzyskania zwiększonego krycia. Mi to jednak nie przeszkadza. Twarz ma inne wykończenie - typowo rozświetlające, trochę satynowe, ale bez efektu tłustości cery. Ona ma taką trochę oleistą konsystencję, jakby miał w składzie jakiś olejek (może ma, nie czytałam). U mnie utrzymuje się długo, tak samo jak klasyk Skin Foundation. Gdyby nie to, że kolor #2 Sand jest cieplejszy od #3,5 Warm Beige w klasycznej linii kolorystycznej to byłby też dobry na chłodniejsze pory roku.
Ciekawa jestem jak się sprawdzi w upały.


Byłam dzisiaj w salonie BB i pytałam o ten nowy podkład KLIK - ma się pojawić w sprzedaży w okolicach listopada. Konsultantka powiedziała mi, że dostali harmonogram "wejść" nowych produktów i ten podkład ma być. Mam nadzieję Z przyjemnością go wypróbuję.