Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Od końca lipca mam nową pracę, z której wychodzę o 14 i z tego względu mogę chodzić na terapię tylko po 14, ale terapeutka nie ma dla mnie terminów popołudniowych. Byłam ostatni raz na spotkaniu pod koniec lipca. Potem miała dwa tygodnie urlopu, a potem miała dać znać, jak ktoś odwoła jakąś popołudniową wizytę. Do tej pory cisza. I tak oto nagle i niespodziewanie urwała mi się terapia. Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy chodząc prywatnie i dołuje mnie to bardzo. Z racjonalniej strony wiem, że to nie jej wina, ale emocjonalnie czuję się opuszczona. Znowu zostałam ze swoimi problemami psychicznymi bez pomocy.
|