Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Problemy małżeńskie - proszę o porady
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-04-05, 14:06   #18
obca osoba
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 15
Dot.: Problemy małżeńskie - proszę o porady

Cytat:
Napisane przez cbc6429be45513368b51b71e3 40d921ce6d338a3 Pokaż wiadomość
...
Musiałby poczuć, że to Ty jesteś silna, pewna siebie i doskonale radzisz sobie bez jego zainteresowania. Wtedy może łaskawie zechciałby je okazać. I... reszta należałaby do Ciebie.
...
dziękuję za wszystkie Twoje slowa, zwłaszcza za te, które cytuję. postaram się być silna, zajmę się sobą. postaram cieszyć się tym, co mam i może uda mi się swoją postawą przekonać męża, że warto się starać. może ujrzy we mnie to, co kiedyś...

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Kolejny wątek przy którym mam wrażenie, że dziewczyna na oślep rzuciła kamieniem, trafiła w faceta i się z nim związała, potem szybki ślub i nagle klops, bo właściwie mało go zna, mało o nim wie i nie wiadomo co się zepsuło, dlaczego, a facet nie wykazuje żadnej chęci, aby to naprawić. Któraś dziewczyna dobrze napisała: albo zdrada, albo jakaś inna orientacja wyszła, bo nagle koniec seksu? Dziwne i podejrzane. I jeszcze to jego obrażanie się o wszystko - jak żyć z kimś takim? Chyba tylko pokazując mu, że nie wszystko będzie wg jego widzi-mi-się i pokazując, że ma się twardą dupę. Tylko, że to nie będzie chyba nigdy związek partnerski, a takie przeciąganie liny.
moze rzeczywiście to wszystko było za szybko, za mało się znaliśmy. to obrażanie się naprawdę uprzyksza życie, on musi to zmienić.

Cytat:
Napisane przez marta1210 Pokaż wiadomość
Owszem można tak to odebrać.. ale co Autorka ma zrobić w związku ze stanem faktycznym? zakończyć ten związek? Rozumiem, że racjonalnie Dziewczyny oceniacie, ale jeśli kogoś łączy związek małżeński oraz dziecko, to nie wiem czy jedynym rozwiązaniem byłoby urwanie wszytskiego i nie próbowanie podjęcia działań do naprawienia relacji.
Owszem różne mogą być powody tego dla którego on się tak zachowuje a i może nic już związkowi nie pomoże... jednak spróbować trzeba... Przecież nie można jak sie pojawią problemy biec po papiery rozwodowe. Nie ma co rozkminiać na jakieś podstawie to małzeństwo się zawiązało, bo ono już istnieje, tylko poradzić jak sprawić przy przetrwało, chociaż nikt nie ma pewnie złotej receptury.
dziękuję, właśnie o to mi chodzi, chcę żebyśmy pokonali ten kryzys, ale ciężko mi, bo jak napisała wcześniej zagubiona89r. - do tanga trzeba dwojga.

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Nie wierzę, że facet od początku taki nie był. Myślę, że po prostu zauroczenie minęło i "nagle" dziewczyna się obudziła i zauważyła te problemy - problemy, które były od początku. Człowiek się z dnia na dzień nie robi obrażalski - to już leży w jego charakterze, naturze. Tylko pewnie wcześniej było myślenie życzeniowe, że jakoś się to wszystko ułoży, on się zmieni i będzie cacy. Dobrze dobrani ludzie, kochający się, a przynajmniej się lubiący, chcą rozmawiać, pokonywać problemy - nie odpuszczają. A tu facet kompletnie olał sprawę. Niech ona staje na rzęsach, brwiach i uszach - spoko, może coś ugra, wywalczy. Tylko, że ja w cuda już dawno nie wierzę. A małżeństwa niestety często się nawiązują na zasadzie, że "już mamy tyle lat, chodzimy ze sobą przeszło rok i ogólnie fajna sprawa, bo będzie biała sukienka i fajne fotki na nk", więc dla mnie to średni argument.
masz rację, człowiek nie zmienia się z dnia na dzień. byliśmy bardzo zakochani, zauroczeni i pewnie nie dostrzegaliśmy swoich wad. ślub wzięliśmy skromny i cichy, cywilny, tylko najbliższa rodzina. nie mieliśmy wynajętego fotografa, nie miałam białej sukni, nie było hucznego wesela. ale oboje wspominamy ten dzień jako bardzo szczęśliwy. nie zamieszczam takich zdjęć na nk. to za bardzo intymne chwile. dzieląc się z Wami moją historią, też czuję się trochę tak jak bym odzierala się z intymności, ale robię to mając nadzieję, że pomożecie mi znaleźc jakies rozwiązanie dla całej tej sytuacji.

jeszcze raz wszystkim dziękuję za opinie.

CZY MOŻECIE MI POLECIĆ JAKIEGOŚ DOBREGO SPECJALISTĘ DS. TERAPII MAŁŻEŃSKIEJ?(okolice trójmiasta) byłabym bardzo wdzięczna. wpisując w google wyskakuje pełno psychologów, ale nie chciałabym iść do pierwszego lepszego gabinetu.

---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------

Cytat:
Napisane przez agamazzi Pokaż wiadomość
...
W zwiazku z tym, ze twoje przymilania sie, rozmowy i proby bycia milym i potulnym nie dzialaja, zrob cos szokujacego, co da mu do myslenia i zmusi do dzialania...
podpowiedz mi coś
może powinnam zająć się czymś innym.... hmm nie wiem, jakiś aerobik, kurs, zmiana czegoś.... nie wiem...
obca osoba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując