Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - zmarszczki pod oczami 30-latki
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-02-23, 16:30   #28
201608040942
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
Dot.: zmarszczki pod oczami 30-latki

Cytat:
Napisane przez Katarzynka77 Pokaż wiadomość
Ja wspieram głównie marki polskie, które niczym nie ustępują zagranicznym. Mogę polecić apteczne kremy marki Eris, czyli Pharmaceris: Vita-Moistatic, Intensywnie nawilżający lub Lipo-Moistatic, Aktywnie Regenerujący. Avene też są niczego sobie. LRP nie próbowałam, więc nie wypowiem się .
Ponadto używam też zwykłego kremu Lirene Auqa (albo przeciwrodnikowego, albo ochronno-nawilżającego). A robiąc mały skok w bok od polskich produktów lubię też najprostsze kremy Nivea Visage, czy Garniera. Z kremami pod oczy skończyłam po 2-letnim używaniu i nie żałuję, bo rzeczywiście te same efekty osiągam za pomocą zwykłego kremu do twarzy.
Nie znam wszystkich kremow wymienionych przez ciebie, ale niektore( ktore znam nie z autopsji, ale z wygladu skladu) to maja kilometrowy sklad.
Z jednym sie z toba zgadzam. Kremy typowo pod oczy to to samo co kremy twarzowe, tylko ze maja mniej substancji czynnych, zeby nie podrazniac wrazliwych okolic oczu, wiec jesli nas odpowiednik do twarzy nie podraznia pod oczami, to lepiej uzywac tego twarzowego. Ma wyzej w skladzie substancje czynne. Jesli ktos nie moze uzywac kremu twarzowego, to jednak pozostaje mu krem pod oczny.

Co do kosmetykow o prostym skladzie, to ja wlasnie wracam do minimalizmu kosmetycznego. Chciclam znow uzywac zwyklego kremu Nivea w niebieskiej puszcce, ale okazalo sie, ze chodz pasowal mi onza nastolatki to teraz nie za bardzo, ale jako maseczke uzywam nadal i do ciala tez. Znalazlam inny taki rodzinny krem o prostym skladzie i takim samym opakowaniu jak Nivea, a jest to Florena Creme wersja z rumiankiem ( nie wiem czy w Pl do dostania). Krem wedlug mnie ma nawet lepszy sklad od NIvea. tez nie jest konserwowany i tez baza sa oleje mineralne, a poza tym krem zawiera wyciag z rumianku, lanoline, cholesterol i cynk. Krem jest tak gesty jak Nivea, ale u mnie wchlania sie lepiej, cera mi sie nie tlusci i mimo zawartosci cynku nie wysusza. mam wrazliwa cere naczynkowa i od roku walcze z rumieniem. Opanowalam go, ale jakis czas temu znow zaczal sie pojawiac i to przy delikatnym dotyku twarzy. Przy kremie Florena mam cere jak pupcia niemowlaka, zero rumienia, cera nie jest tak wrazliwa, teraz moge nawet wytrzec twarz po umyciu i nie jestem odrazu buraczkowa. Cynk lagodzi mi cere, a lanolina i cholesterol dbaja o jej plaszcz lipidowy, rumianek tez spisuje sie jak nalezy. Nawet moje pory ktore ostatnio lubily sie mocno rozszerzac, sa lekko sciagniete. Z dnia na dzien jestem bardziej zadowolona i juz tak nie kombinuje. Nie potrzebne mi sa maseczki do cery naczynkowej, bo nie mam co lagodzic. Rumienia nie ma, a te kilka peknietych naczynek jest ladnie obkurczonych i prawie ich nie widac. Nie potrztebuje juz tony korektora i mocnego podkladu zeby ukryc mankamenty cery. Krem spisuje sie tez dobrze pod filtr i jego cena jest tak samo niska jak kremu Nivea, a ja sie raduje, ze wystarczylo wybrac cos o prostym skladzie bez konserwantow zeby znow miec ladna cere. Zmarszczyki sie tez z lekka splycily, chodz duze nie byly, ale jednak. Mysle ze obok predyspozycji genetycznych, krem ktory dobrze nawilzy i natlusci skore to podstawa. te wszystkie anti -age kremy nie daly mi tyle co ten tani kremik do wszystkiego.
201608040942 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując