2011-03-12, 21:17
|
#557
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 529
|
Dot.: Włosy na blond farbujemy i o życiu dyskutujemy.Część VII
Cytat:
Napisane przez Agatau88
Fajnie, znajomy, właściwie rodzina fryzjer
|
Agatko, nic w tym fajnego nie ma akurat w tym przypadku, poza tym, że sobie mogę z Wami popisać na ten temat
Cytat:
Napisane przez blond bunny
Wiesz malaika takie rzeczy sie czuje
nie znam go a z jego tonu pisania juz dla mnie wiele wynika- miedzy innymi to ze albo do konca wiedzy nie posiada, albo pisze tak by nikt z branzy niczego nie zrozumial
np. o tym ze nie naklada takiej farby jaka ktos chce na probniku- logiczne bo jesli ktos przychodzi z ciemnym mysim blondem i pokaze zimny platynowy odcien to musi nalozyc cos niebieskiego lub fioletowego inaczej by tego nie uzyskal
A co ci na wlosach popsul, mozna wiedziec?
|
To było jakiś czas temu, może się wyrobił teraz, sama nie wiem. Robił mi nowy kolor - czerwonawy kasztan na spranym brązie. Baza wyszła bosko, a na to walnął mi od siebie, jakieś blond pasemka ni w pięć ni w dziewięć Nie chciałam tego, zrobił je bez mojej zgody, na co stwierdził, że trudno - przyzwyczaję się. Oczywiście poleciałam po farbę zbliżoną do tego kasztana i sama sobie zafarbowałam w domu.
A kiedyś strasznie spalił mi włosy rozjaśnianiem... czyli klasyka...Generalnie on jest artystą stylistą i ma wizję, a jak się wizja klientce nie podoba - to trudno, o.
Edytowane przez malaika7
Czas edycji: 2011-03-12 o 21:19
|
|
|