Re: city lips
Nie nazwałabym tego mrowieniem. Raczej szczypanie, parzenie. Na dłuższą metę ... hm :/ Nie wiem, może jakiś tam rezultat zachowuje się, ale mój entuzjazm zdecydowanie osłabł. Pierwsze użycie - rewelacja. Pierwszy poranek - cudo! A potem to już jakoś tak bez wrażeń. Jednak rozczarowanie.
wera napisał(a):
> Nutria naprawdę Cię po nim mrowiły usta? Ja nic takiego nie odczułam. No i rzeczywiście w styczniu kosztował city lips 95zł a teraz 115. Dobre, co?
|