[eyo]

z tego co piszesz dla mnie wynika tyle

1. Twój facet tego naprawde nie ptorzebuję i sądzę, że to w żaden sposób nie wiąże się z uczuciami do ciebie, kocha Cię ale po prostu nie ptorzebuje tego całego tulenia do miłości To nic złego.
2. Twój facet sie stara i traktuje Cię poważnie - jak mu przypomianasz o swoich potrzebach to ja zauważa. Sądzę, że to bardzo dobrze. Sądzę też, że skoro je spełnia kiedy mu przypomnisz to nie są dla niego aż takim problemem.
3. Chłopaka ( mężczyzna w sumie już) Cię pewnie nie tuli i nie trzyma za rękę bo pewnie skoro tego nie potrzebuje sam to nawet mu to do głowy nie przychodzi i stąd problem.

Rozwiązanie widzę takie, że wystarczy mu raz na jakiś czas delikatnie szepnąć do ucha że chciałabyś by Cię przytulił i sądzę, że to odpowiedni kompromis bo i Ty przytulona i on nie dręczony.
Poza tym nie uważam tego za żadne błaganie się bo skoro facetowi to nie przychodzi do głowy bo zwyczajnie nie wie że tak można to jak mu się czasem przypomni to nic wielkiego dla osób które są razem.

Prawda jest taka, że jak facet czegoś nie potrzebuję to tego nie robi innym bo nie wie że tak można. To leży poza kręgiem jego zainteresowań. Wiem po swoim no może nie w tej samej tematyce co Ty ( bo akurat z tuleniem itp nie ma u nas problemu mamy podobne potrzeby w tym temacie na szczescie) ale w wielu sprawach słyszę od niego, że jeżeli czegoś potrzebuję a on o tym nie pamieta to mam mu o tym przypomniec. Faceci tak mają spokojnie