[OlaM]

Napisane przez ilios

Zeby oszczędzać trzebaby sie zamknąć w domu i wyłączyć neta. I tak rok

Serio, tak jest. Kiedy wydaje mi się, że już absolutnie niczego nie potrzebuję, parę wejść tutaj i lista od nowa zapełniona.

Napisane przez damon

Dobijacie mnie tym oszczędzaniem. Ja mam co miesięczne dylematy, co kupić, żeby do końca miesiąca starczyło i muszę zawsze dokonywać heroicznych wyborów Rozrzutna się zrobiłam, jak mam, to wydam do ostatniego grosza ale jutro kupuje skarbonkę i zacznę wrzucać tam jakieś grosiki. Do lata na lody nazbieram

Ja wprawdzie nie mam dylematów, czy mi starczy do końca miesiąca (choć kiedyś tak było), ale nie mam żadnych oszczędności - wydaję prawie do ostatniego grosza . Jestem rozrzutna, ale nie będę się oszukiwać - oszczędzać raczej nie zacznę, a w każdym razie nie dla wypracowania oszczędności. Mam wprawdzie zamiar trochę przystopować zakupy kolorówkowe, ale stanowczych postanowień nie robię - po co mi dodatkowa frustracja, że się ich nie udało spełnić .

Napisane przez Joskelyn

No ale w tym roku wyszlo, ze wydawalam srednio 700 (glownie przez kompulsywne kupowanie perfum), wiec to dla mnie realna kwota te 300 i miesci sie w granicach rozsadku wlasnie na ubrania to nie wydaje duzo - rzadko cos mi wpada w oko, bo wybredna jestem mam z 6 par butow i 4 torebki, wiec tylko kosmetyki sa u mnie problemem :P

Ja w tym roku wydałam sporo (na samą kolorówkę w Mac'u, D. i S. poszło wczoraj ciut więcej niż planowałam), ale u mnie to przychodzi falami. Poza tym były promocje .

Mam podobnie, że najwięcej kupuję kosmetyków, a ciuchy, to bardziej jak już naprawdę muszę albo jak mi się coś mocno spodoba.
Torebek mam mało, bo nie lubię się przepakowywać, a buty to kupuję, jak znajdę model wygodny, ładny i do tego czarny. Nie ma dużo takich, wbrew pozorom.

Na perfumy też nie wydają za dużo. Mam 7-8 flaszek i kolejne kupuję dopiero, jak któryś zapach mi się skończy, względnie jak coś mnie wyjątkowo urzeknie, czyli rzadko.

Napisane przez dimiti

Od dzisiaj wyciągam swój kalendarz i zapisuje ile wydaję na mazidła, chciałabym się w 100zł miesięcznie zmieścić i właśnie kupować tylko to co potrzebuję oraz jedynie na promocjach pewnie i tak mi nic z tego planu nie wyjdzie, no ale pomarzyć można:P

Ja się boję notować, serio. Mogłoby mnie to wpędzić w depresję.
A plany masz baaaardzo ambitne .

Napisane przez ddiana

Ja właśnie ubrań na wyprzedażach nie kupuje,nic znaleźć nie mogę,te ubrania wygladają masakrycznie,zwisają wymiętolone z tych wieszaków.Teraz z wyprz.znalazłam jednak bluzę ze Stradi. i płaszczyk H&M(już wstawiałam)
Dla mnie muszą być wyeksponowane,nie toleruje też tłumów(wyjątek stanowi S.czy D.tam mi one nie przeszkadzają)

Zasadniczo też nie kupuję na wyprzedażach, z powodów przez Ciebie opisanych. Czasem jednak przypadkowo udało mi się coś ciekawego kupić w promocji, zwykle coś czego nie szukałam i nie planowałam.

Napisane przez Corii

Ja mówię o sobie, nie uzywam i nie mam innych cieni tylko macowe Kiedyś miałam chanele, diory i inne duperele i mi szybko przeszlo

Mnie niestety zaczyna ciągnąć do innych marek. Zrobiłam się niewierna . Mam paletkę Chanel, MAP, Lancome, dwie Diora, dwie Sleek, czekam na Armaniego i jeszcze parę pojedynczych sztuk gdzieś się pałęta. Mimo wszystko i tak MACowe lubię najbardziej.

Napisane przez Filozofka888

A co sądzicie o Mac paint pot? pani w douglasie zachwalała. Które macowe cienie najlepsze?
Póki co jestem zadowolona z pudru studio fix, idealny kolor NC30 w ogóle nie widać na twarzy, ale latem pewnie będzie za jasny

Paint Poty są super, choć nie wszystkie kolory są równie dobre.
Z Macowymi cieniami ciężko napisać, które najlepsze, zależy od odcienia i wykończenia.

Napisane przez ddiana

Przystojny jest,ale te włosy na rekach,na ostatniej fotce mógłby przystrzyc

To samo pomyślałam .

Kutcher też mi się podoba, choć on taki bardziej chłopaczek .

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;44462266]Nie podoba mi sie. Jakis taki lalowaty. W zwiazku to ja chce byc jedyna osoba, ktora maluje oczy kredka .
[/QUOTE]
Ładny, ale aż za bardzo, takich nie lubię. Wolę przystojnych, męskich facetów, nie ładnych chłoptasiów, choć są wyjątki . No i też bałabym się, że taki zacznie mi w moim kufrze mieszać

Hugh Jackman to męski idol mojej siostry .
------------
Ostatnio też wolę robić zakupy w necie, minus taki, że trzeba się potem czasami bawić w odsyłanie, a nie każdy sklep ma niestety opcję zwrotów jak np. w Zalando, że kurier sam i za darmo towar odbierze.

---------- Dopisano o 19:05 ---------- Poprzedni post napisano o 19:00 ----------

Napisane przez misianka

siostro

ja jeszcze samego procesu przymierzania nie lubię, skóra mnie boli po kilku zdjęciach i załozeniach ciucha
w domu też, jak kupie co nowego i mam sprawdzić z czym gra, to

To ja też powinnam zostać przyjęta do klubu. Przymierzanie, zwłaszcza spodni, powoduje, że jestem potem jak rozwścieczony byk.