[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez cloche

ja bylam bardzo zadowolona, wzielam kolor indian summer (tutaj paleta: http://www.logona.com/PHF/PHF_D/index.html). farbowalam na moj naturalny jasny, rudawy braz. kolor mi sie poglebil i wyszedl jeszcze bardziej rudy, nie czerwony. nie potrafie powiedziec, ile trzymalo... w kazdym razie nie zauwazylam roznicy w wytrzymalosci pomiedzy proszkiem a gotowym kremem. po farbowaniu wlosy lepsze niz po proszku. wlasnie po doswiadczeniach z tym kremem wymyslilam, zeby do maski typu wax (wiem, niezbyt naturalna ) domieszac lyzke "prochow" dla odswiezenia koloru. i tez bylo fajnie

Skoro tak, to chyba się zdecyduję na tę farbę. Też myślałam o wersji 'indiańskie lato'. Najchętniej pomieszałabym ten kolor z jaśniejszym, ale to już 120zł, więc odpada A mieszanie proszku(a raczej papki) z maską też już przerabiałam, bo tak łatwiej się nakłada. Z tym, że ja nie odświeżam koloru, a farbuję tak odrosty. Na raz farbowanych włosach kolor mi nie blaknie na szczęście.

Napisane przez evitka21

lisbeth, a tu na blogu anwen masz kilka recenzji aptecznych farb: color&soin, biokap, sanotint,

Widziałam już te recenzje, ale składy tych farb odstraszają Ja na swoich włosach nie toleruję nawet utleniacza w najmniejszym stężeniu.