Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Karmienie piersią - wątek wsparcia ;)
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2015-12-02, 07:33   #83
pieleszka
Wtajemniczenie
 
Avatar pieleszka
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 869
Dot.: Karmienie piersią - wątek wsparcia ;)

Moja tylko kp przez 5 miesięcy. musiałam nauczyć ją w trakcie 6 miesiąca jeść cokolwiek innego, by przez 8 godz dziecko z głodu nie padło, bo wracałam do pracy. więc było już i mm w kaszce i obiadki. odciąganie mojego mleka i podawanie butlą nie wchodziło w grę - mała była totalnie anty-butelkowa. a ja zresztą nie potrafiłam wtedy odciągać (no strasznie słabo mi to szło, a i tak mijało się z celem bo co chciałam podać z butelki choćby te 30 ml to mała i tak nie chciała tknąć). Kp utrzymałam mimo powrotu do pracy i karmiłam córkę 17 miesięcy.
w szpitalu nie dostałam córki do przystawienia zaraz po urodzeniu (mimo, że rodziłam sn), bo mała była strasznie wymęczona po porodzie (nie płakała ani nie kwiliła nawet, dostała 7 pkt apgar tylko) - dziecko mi pokazano i zabrano do inkubatora. gdy po 2 godz przewieziono mnie na położnictwo z sali porodowej dopiero przywieźli mi też córkę. przystawiłam do piersi i mała załapała. opiła się tak, ze az czkawki dostała. potem zabrano ją jeszcze na 2 godz z powrotem do inkubatorka. a później córka była już cały czas ze mną na sali. u nas kąpanie, ważenie itp. miały miejsce w sali, w której leżałyśmy, więc dokładnie widziałam, jak się wszystko odbywa. byłam bardzo "chwalona" za to, że kp, a dziewczyna, która leżała ze mną na sali była bardzo do kp "zachęcana" - położne naprawdę pomagały jej przystawiać dziecko, nawet nakładki przyniosły, bardzo wspierały ją w walce o kp. także co szpital, to inaczej
__________________
Haneczka

Kobiety nigdy nie zrozumiesz. Nawet jeśli jesteś kobietą! (A.J.Cronin)
pieleszka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując