[Kukulka89]

Witam.
Mam nadzieję, że dodaje wątek w dobrym miejscu
Dziewczyny, liczę znowu na Waszą pomoc.
Otóż, rozchodzi się o to, że moja przyjaciółka leży w szpitalu od 9 dni, ma problem z kolanem ( miała wypadek miesiąc temu, a dopiero na kontroli lekarz stwierdził, że konieczna będzie wizyta na oddziale).
Pomijam fakt, że leży tam 9 dni i dzisiaj miała dopiero pierwsze padanie ( poza morfologią).
Lekarze nie wiedzą, co jej dolega.
Ordynator oddziału nie robi zupełnie nic.
Na każde zapytanie' kiedy będzie to czy tamto" odpowiada, że jak nie pasuję to proszę isć do prywatnej kliniki w stolicy lub, żeby się wypisała.

Dzisiaj w końcu po badaniu, śmiała zapytać, czy jest możliwość żeby wyniki były dzisiaj, na co lekarz poczęstował ją gromkim śmiechem ( przy innych lekarzach, nie wiem, jak wy, ale ja to odebrałam jako upokorzenie).

co o tym sądzicie?