[chimay]

Te blizny potrądzikowe nie są wielkie, ale jeśli bardzo Ci przeszkadzają, to tylko medycyna estetyczna coś tu pomoże, kosmetyki dostępne dla masowego klienta są za słabe na takie problemy.

Łojotok to problem tylko do maskowania. Moim zdaniem lepiej się sprawdzają regularnie używane bibułki matujące. Kosmetyki matujące raz, że często wysuszają (co wo efekcie powiększa łojotok, bo skóra się broni), dwa że przy mocno nasilonym łojotoku (czyli skóra jest tłusta po około 2 godzinach od poprzedniego matowienia) są w ogóle nieskuteczne.
Przy łojotoku najlepiej też unikać kosmetyków typu kremy, a w zamian stosować żele, żelo-kremy, emulsje, wodne sera.

Rozjasnic cerę akurat da się kosmetykami. Trzeba szukać tych z konkretnymi składnikami aktywnymi, które rozjaśniają i poprawiają koloryt, to są np: witamina C, niektóre kwasy, arbutyna. Tutaj przeczytasz więcej na ten temat KLIK


Co do zapychania, to to jest kwestia indywidualna. Jeśli ten żel L'oreal to ten produkt KLIK, to wiele osób nazwałoby jego skład fatalnym pod kątem potencjalnego zapychania (silikony, caprylic/capric trigliceride), a Ty piszesz, że Ci pasuje.
Jako No 7 wyskakuje mi tylko jakaś seria z angielskiego Bootsa, a więc raczej mało będzie o niej opinii w polskojęzycznym internecie.