2011-12-20, 12:51
|
#3076
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 18 974
|
Dot.: Włosy na blond farbujemy i o życiu dyskutujemy. Cz. XVI
Cytat:
Napisane przez czekoladowoo
u nas sie mówiło ze śniadanie króla, obiad sie dzieli z sąsiadem a kolacje oddaje biednym
Nie u każdego, zależy naprawde dużo od indywidualnej osoby.
Ja często nie jadłam śniadań tylko dopiero obiady zwłaszcza w wakacje. Nie przytyłam nic. Przytyłam jak zaczęłam jeść wiecej i tyle.
A są ludzie co mogą jeść regularnie a i tak im nic to nie da.
Zresztą bez przesady z tym mocnym tyciem Takie pierdoły typu jedzenie śniadań czy nie jedzenie, czy jedzenie zamast 2 posiłków 4, to jest kwestia 2-3 kg a nie 10 Jak sie chce schudnac to sie trzeba bardziej pomeczyc
|
przykro mi, ja kolacji nie oddam nie zasnę głodna, mam wtedy napady gorąca, naprawdę
Czeko wymyśliłaś już coś innego na Twoją metamorfozę, zamiast loków? nogi ogolone?
Cytat:
Napisane przez xLADYx
no ja nie jem śniadania w domu rano odkąd pamiętam nie zauważyłam od tego czasu wielkiego bagażu
|
ja staram się jednak jeść śniadanie, wiem, że jest ważnym posiłkiem, ale nie zawsze mam czas. Wtedy chociaż herbatę piję, a przegryzam coś w pierwszej wolnej chwili.
Indywidualna sprawa.
Moja mama też w ogóle nie je śniadań albo je późno i też nie tyje, tak lubi, też nie potrafi w siebie wmusić nic rano
---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ----------
Cytat:
Napisane przez czekoladowoo
Ja to sie smieje bo w domu bez problemu moge nie zjeść śniadania i jem czasem dopiero obiad jeśli jest dość wcześnie bo zdarza sie i o 12
Ale jak ide na uczelnie to o losie, śniadanko o 7-8 w domu z 2 bułki a potem na uczelni co 2 godziny musze coś wszamać W domu tak nie jem
|
właśnie to zauważyłam, że czasami pisałaś o 12 czy 13 że już masz obiad
też tak mam, że co 2 godziny muszę coś zjeść
Cytat:
Napisane przez czekoladowoo
No ja nie zaprzecze że prawidłowo śniadanie to ważny posiłek, a kolacje powinno sie jeść małą, najlepiej białkową bla bla bla. Ale każdy ma jakieś swoje indywidualne przyzwyczajenia, indywidualne predyspozycje, inny tryb życia. Chcąc nie chcąc same programujemy organizm żeby pracował i trawił tak aby niczego nie brakowało
|
ja śniadanie jem normalne, obiad olbrzymi, a kolację ogromną
najśmieszniejsze jest w tym wszystkim to, że naprawdę mogę się naćpać ogórków, czekolady, jogurtów i mięsa, a żadnej zgagi nie mam w ogóle
|
|
|