dziewczyny, ja już nie dam rady dłużej ;( moje włosy są straszne - zawsze miałam bardzo ładne, zadbane włosy (fryzjer co 3 tygodnie), a z tym odrostem wyglądam jakbym w ogóle o siebie nie dbała
fakt, że sam odrost jest śliczny - często chodzę na basen i przy delikatnym podsuszaniu włosów dokładnie mu się przyglądam - tak ładnie błyszczy
ale te farbowane i ta cała różnica są okropne
im szybciej rosną, tym bardziej się cieszę i rozpaczam na raz :P
nie zawsze jest tak tragicznie, ale przy niektórych rodzajach światła to po prostu załamka ;( wyglądam jakbym miała czarny odrost przy platynowych włosach (a mam naturalny średni blond - poziom 7-8)
dobrze, że rosną dosyć szybko - wklejam aktualizację (to właśnie to okropne światło, przy którym moje odrosty wydają się czarne!!)
zastanawiam się nad dwoma rozwiązaniami, bo niestety nie mogę tak wyglądać:
* albo ścinam się na chłopaka do moich naturalek, co raczej nie będzie mi pasować :P
* albo farbuję tylko tą platynę na kolor najbardziej zbliżony do mojego naturalnego (bez tykania odrostów - myślicie, że fryzjer będzie potrafił to zrobić?)
eeeeeeeeeh
no katorga, słowo daję
edit.: tak patrzę na to zdjęcie i jest przerażające :P
przyznaję, że normalnie aż tak źle nie wyglądają - ta platyna wydaje się tu być mega wysuszona, a raczej nie mam przesuszonych włosów (może to przez to, że się wtedy nie uczesałam, tylko wyszłam z mokrymi
), ale mimo wszystko
normalnie aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaargh