|
Dot.: Jaki tusz do rzęs polecacie?
Też mam krótkie rzęsy i nawet lubię Sexy Pulp z YR- widać po nim, że mam rzęsy.
Ale po pewnym czasie (jakieś 3 miesiące od otwarcia) zaczyna się lekko kruszyć po kilku godzinach od aplikacji (na moje oko po 4-5).
Używam też False Lash Effect Max Factor (wersja wodoodporna)- jest fajny, bardzo czarny, bardzo gładki, nie robi grudek. Ale wkurza mnie szczoteczka- zawsze przy malowaniu brudzi powiekę. Sam tusz super, ale szczoteczka nie każdemu musi przypaść do gustu. Efekt jest bardzo naturalny, wodoodporność świetna. Jedyny dodatkowy minus jaki widzę to to, że dość ciężko się zmywa. Ja usuwam płynem do demakijżu wodoodpornego Inglot i resztki tego demakijażu usuwam delikatnym micelem bo specyfik Inglot nieco podrażnia.
Mam też nowy tusz YR Volume Vertige- całkiem fajny, grudek nie robi, jedyny minus to nieco blade kolory. Nie jest to smolista czerń
|