Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2015-12-09, 13:56   #1016
aniszonekk
Psiejsko czarodziejsko :)
 
Avatar aniszonekk
 
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 3 708
Dot.: Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy

Miałam kiedyś moment, że chciałam zmienić coś w swoim wyglądzie. To były jeszcze czasy robienia trwałych, postanowiłam więc sprawić sobie łagodne fale. Poszłam do pobliskiego fryzjera ze zdjęciem, które obrazowało efekt, który chciałam osiągnąć.
Pani stwierdziła, że nie ma problemu. Zabrała się do dzieła. Na zdrowy rozum wydawało mi się., że skoro to mają być fale, to powinna nawijać włosy na duże wałki, a tymczasem ja zostałam "odziana" w wałki grubości może ołówka. Na pytanie ,czy aby na pewno będą to łagodne fale, babeta z pewnością stwierdziła, że oczywiście i zawsze się tak robi.
Efekt był ... jak na starszej pani, która szykuje się na jakąś rodzinną imprezę, brakowało tylko polać wszystko fioletową płukanką. Miałam na głowie drobniutkie starobabskie loczki, babeta była zachwycona swoim dziełem, usztywniła całość lakierem z gatunku granitowych a ja uciekłam z płaczem.
Pognałam do koleżanki, która otwierając mi drzwi, była w stanie powiedzieć tylko " o kurdę".. po rozczesaniu z pudla zrobiło się dumne afro, którego nie powstydziłby się Hendrix. Przez kilka miesięcy chodziłam w ściśle splecionym dobieranym warkoczu , a znajomi czule nazywali mnie " Król Lew" i choć było to z 20 lat temu, dotąd wspominają mój fryz z lubością Od tej pory jestem ostrożna, kiedy najdzie mnie na jakąś większą chęć " zmiany czegoś w wyglądzie".
__________________
wymianka zapachowa, kolorowa, pielęgnacyjna:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1288132
aniszonekk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując