[maartus]

Napisane przez agnieska

Jeśli chcesz mieć dobrze kryjący, to napewno nie będzie on tak "naturalnie" wyglądał na skórze jak np. ten z Rimmela rozświetlający, bo nawet cienka warstwa przykryje Ci większość zmian na skórze i ujednolici ją. Nie będzie wyglądała tak naturalnie jak bez podkładu, to chyba oczywiste?
Zapychanie jest względne, dlatego podkreśliłam że ani mnie ani siostry nie zapchały. Łatwiej będzie, jak powiesz co Cię zapycha w kosmetykach.
Są w różnych odcieniach, proponuję żebyś spojrzała jeszcze na True Matcha L'oreala. Jest w tonacji chłodnej (C), ciepłej (w) i neutralnej (n). On jest w miarę najlżejszy i średnio kryjący.

Nie musi byc dobrze kryjące bo mam tylko kilka malych pryszcykow a poza tym twarz mam gladka. Czyli ten z Rimmela jest dobrze kryjacy i po nalozeniu bedzie sztucznie wygladac? Nie wiem co mnie zapycha... Mi chodzi o to , żebym jak co miala jakis podklad , poza tym troche blado wygladam. Ale dzieki za rady