Przyjrzyj sie dokladnie odrostowi i dodaj jeden ton, bo naturalne wlosy na dlugosci sa jasniejsze od odrostu. To bardzo wazne, bo jesli masz wlosy na poziomie 6, jak moj, obedzie sie bez rozjasniacza i nie bedziesz meczyc wlosow, jesli mozna osiagnac blond inaczej.
Kolor 6 to ciemny blond profesjonalnie patrzac, ale moze to byc tez bardzo jasny braz. Takie wlosy mozesz potraktowac farba 10 - najjasniejsza z regularnych, z fioletowym czy perlowym pigmentem po kropce i na wodzie 9 proc. Bedzie ladny jasny bezowy blond. nawet jesli za pierwszym razem wyjda lekkie rudawe przeswity, przy kolejnym farbowaniu zmyja sie i wyrownaja.
Osobiscie uwazam, ze uzywanie rozjasniacza lub wody 12 proc to wielkie ryzyko i pozostawilabym to fryzjerowi.
Jesli jestes cierpliwa, mozesz sama osiagnac wymarzony kolor. Mi zajelo to prawie rok, bo na poczatku meczylam wlosy naturalnym jasnym blondem na wodzie 6, innym razem farba drogeryjna, potem jakas jasniutka farbe z lekkim zlotem...az w kocu znalazlam kolor jasniutki blond popielato-fioletowy i wode 9. Teraz nieco zmodyfikowalam mieszanke o perle i jestem jeszcze bardziej zadowolona. Wlosy jasniutkie, ale nie biale
Lepiej stopniowo osiagac blondzik farba, niz narazac sie w domu na rozjasniacz. Rozjasniacz i 12 proc moga dac Ci efekt gumy i siana na glowie. Nawet fryzjerki rzadko ryzykuja takie polaczenie i albo daja silna wode i farbe, albo rozjasniacz i srednia wode.