2009-05-04, 23:16
|
#3539
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: @ldz
Wiadomości: 2 775
|
Dot.: Minerałoholiczki - wątek plotkowy nie tylko o minerałach
Cathy, ty mówisz, że masz stanikową manię za sobą, "tylko jeden komplet w miesiącu", o ja też tak chcę Jak pomyślę, że na dobrą sprawę nie mam dobrego stanika w szafie i trzeba by się wreszcie obkupić, a ja biedna studentka jestem, to naprawdę chciałabym mieć to już za sobą.
Z ubraniami za to jakoś nie szaleję, chociaż mały chochlik we mnie kusi, ale to są naleciałości, które ciężko będzie wyplenić, raz że od 10-ego roku życia borykam się z trądzikiem i gros moich zasobów finansowych idzie na pielęgnację (choć teraz na tabsach i minerałach widać poprawę), dwa, że moje mama ma lekką obsesję na punkcie nadmiernej ciasności odzienia i zawsze wybierała/wybiera dla mnie ubrania o jakiś rozmiar/w porywach dwa za duże, wiadomo, że wtedy tracą fason i wyglądają workowato i wogóle, dlatego jestem troche uprzedzona do zakupów ubrań wierzchnich. Swoje robią też wahania wagi, nawet kilkunastokilogramowe na przestrzeni roku. Nie chcę mi się kupować ubrań, o których noszeniu za kilka miesięcy mogę tylko pomarzyć i dołować się, że znów przytyłam, tak jakbym mało miała innych problemów. To się wyżaliłam
Konwalie i bez uwielbiam, szczególnie czarny. Do tej pory jak dostaję na urodziny (listopad) kwiaty od TŻta, to robi smutną minkę i przeprasza, że to nie konwalie, ale nigdzie nie mógł znaleźć Za to zawsze dostaję na majowe imieniny. Sentyment mam do tych małych kwiatuszków i wolę mały peczek konwalii od bukietu róż.
Faa, ja Pharmaceris wspominam dobrze, tyle, że po pewnym czasie zrobił się dla mnie trochę za lekki. Biała jestem i tak, więc to nie był dla mnie problem, zresztą czego można się spodziewć po filtrze mineralnym. I jest fotostabilny
|
|
|