[aaby]

Napisane przez pseudofeministka

Widze,ze w glownej mierze uzywasz drogeryjnych kosmetykow, ktore co by tu duzo mowic nie maja zbyt odzywczych czy nawilzajacych skladow.

Duzo pytasz o oczyszczanie cery... na pewno w tym celu beda pomocne lejek myjacy ( dziala jak plyn micelarny,zastepuje zel), peeling , kwasy. Z maseczkami NARAZIE dalabym sobie spokoj, moim zdaniem co za duzo to niezdrowo.

ALE! Jak zdecydujesz sie na kwasy to daj sobie spokoj z peelingiem. Dlatego,ze kwasy i tak zluszczaja , a uzywajac dodatkowo peelingu niepotrzebnie nabawisz sie podraznienia ( SPRAWDZILAM NA SOBIE, ODRADZAM) :P

Teraz nawilzanie. W tym celu pomocne bedzie zel HA odradzam Ci czysty 1%, natomiast odzywczy z alantoina jest ok. Juz mega super jest kwiatowy i..peptydowy,ale peptydowy mnie zapycha.

Baaardzo dziękuję za tak obszerną wskazówkę

Dlatego chciałabym rozpocząć przygodę z kosmetykami naturalnymi

Na razie wstrzymałabym się jeszcze z kwasami, zostałabym przy olejku i peelingu. Głównie ze względów finansowych - chwilowo muszę wybrać priorytety.

Ten żel HA to rozumiem, że do stosowania zamiast kremu, tak?


Spotkałam się z wieloma opiniami, że olejek myjący zostawią taką jakby powłokę. Czy użycie hydrolatu po olejku byłoby ok, czy to jakaś kosmetyczna zbrodnia?
Wobec tego czy zakupy w postaci:
- olejek myjący
- hydrolat
- żel hialuronowy z alantoniną i pantenolem 5%
- olej z pestek malin
byłyby na początek ok? Do tego peeling - na razie niestety nie z BU, ale z czasem pewnie tam zakupiony.