Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Retinoidy doustnie: Roaccutane, Acnenormin, Isotrex i inne... CZ.III
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-07-19, 00:13   #3943
peggy7
Zadomowienie
 
Avatar peggy7
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 599
Dot.: Retinoidy doustnie: Roaccutane, Acnenormin, Isotrex i inne... CZ.III

Cytat:
Napisane przez sskers Pokaż wiadomość
Peggy, ja biorę Aknenormin z tego właśnie powodu..białe grudki, zaskórniki, wągry. Na policzkach, czole, brodzie i nosie. Oszczędziło mi tylko bok twarzy, tak to jedno na drugim. Mimo próbowania różnych metod pielęgnacji, odstawienia słodyczy (oprócz tego moja dieta była zawsze dobra) cera strasznie zanieczyszczona Ja jedynie w porównaniu z Tobą mam suchą skórę i nie miałam nigdy jakiś częstych ropnych zmian. I zdecydowałam się w momencie, jak zaczęło się to samo na plecach tworzyć Dermatolog przewidział przy moim stanie cery 4 miesięczną kurację.

I po ponad 3 tyg. jest poprawa. Sama miałam ogromne obawy odnośnie skutków, ale stwierdziłam, że po prostu odstawię jak pojawią się jakieś niepożądane skutki uboczne
Ja różne style żywienia miewałam i na cerze zmian nie widziałam... Na plecach mam pojedyncze niespodzianki, a poza tym mam problem z rogowaceniem okołomieszkowym, a słyszałam, że retinoidy też mogą na to pomóc. Więc kolejny argument za. Gdybym mogła tylko 4 m-ce brać, to byłoby super.
Cytat:
Napisane przez --Olka-- Pokaż wiadomość
No nieźle... Nie spodziewałam się ciebie tutaj. To ty gadaj co u ciebie, zniknęłaś!



Różnica między megawielkim ropnym trądzikiem, a niewielkim, ale nadal kwalifikującym się do leczenia, jest znaczna.

Trądzik bardzo ci przeszkadza? Mnie cholernie dobijał, ale i tak wahałam się na izo 3 lata. Teraz jest bardzo dobrze z cerą, ale strasznie boję się nadchodzącego (za miesiąc) odstawienia.

Niestety, musisz sama ocenić ryzyko i to czy jesteś w stanie się go podjąć.
Olka, zniknęłam, bo mam tendencję do uzależniania się od Internetu, pisania tutaj itp. U mnie bardzo dobrze, choć kluczowe kwestie życiowe bez zmian A może nie... Moje nastawienie do życia dużo lepsze niż rok temu, po prostu aż się sama cieszę z tego Co u Ciebie?

Moja cera mnie dobija momentami, nie myślę o niej non stop. Ale są takie dni (na ogół w weekend), kiedy wstaję rano i zamiast ogarnąć się szybko i wyjść z domu, to zaczynam się malować, widzę na twarzy milion syfków i humor psuje mi się na początek dnia :/ Mam zrywy i chodzę do dermatologa co rok czy pół roku (oczywiście częściej, jeśli jestem w trakcie kuracji czymś i potrzebuję receptę), ale nigdy to nic nie dało... Moja twarz jest tłusta i mam wrażenie, że po prostu przez ten tłuszcz nie da się utrzymać w dobrym stanie. Sama nie wiem.

Olka - intymne pytanie Jaką miałaś cerę, że Cię dobijała?
__________________
Życie jest piękne
peggy7 jest offline Zgłoś do moderatora