[Alejandro]

Moim zdaniem bez sensu jest zużywanie wszystkiego, co się ma - tylko po to, żeby zużyć (zwłaszcza jeśli nie są to kosmetyki odpowiednie dla naszej cery). Z peelingiem się zgadam - jest potrzebny, ale jeśli na twarzy mamy dużo 'niespodzianek' - myślę, że egzamin lepiej zdałby peeling enzymatyczny. Jednak w tym myciu twarzy jest coś dziwnego. Autorze, to, iż nie ma uczucia ściągnięcia po jej oczyszczeniu nie świadczy o tym, że jest brudna. Odnoszę wrażenie, że lubisz mieć przesuszoną twarz, bo się nie świeci. Krem nawilżający raz na 3 dni? ''Bój się Boga''! Krem nawilżający powinno się wsmarowywać w twarz po każdym jej umyciu. Jeśli błyszczy Ci się buzia - możesz użyć na to kremu matującego (krem o takiej formule nie sprawdza się samodzielnie, ponieważ na dłuższą metę może wysuszać). Wysuszanie jest bardzo, bardzo złym objawem i nie ma się z czego cieszyć, gdyż prowadzi to do nadmiernego wydzielania sebum, a co za tym idzie błyszczenia. Kolejna ciekawostka - 'oil free' nie oznacza, że krem nie jest nawilżający. To znaczy, iż jest pozbawiony tłustych ingredientów (nie ma w nim olejków pochodzenia mineralnego), które najczęściej są przyczyną zatkanych porów.