Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - uszkodzony staw skroniowo-żuchwowy
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2012-02-27, 14:31   #26
W_cieniu
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 2
Dot.: uszkodzony staw skroniowo-żuchwowy

Witam,

piszę bo może jednak jest jakiś specjalista który potrafiłby kompetentnie udzielić odpowiedzi, jakiejkolwiek wskazówki w moim temacie lub osoba która miała podobną sytuację...

Od 3 lat mam problem ze stawem skroniowo-żuchwowym. Początkowo był to po prostu ból głowy nie wiedziałam nawet że jakikolwiek problem jest ze strony stawów czy też zębów. Poszukiwania pomocy zaczęły się więc od neurologa, który oczywiście przepisał leki, później była tomografia wszystko ok. Odpuściłam bo lekarz stwierdził że może to migreny. Po jakiś 3 miesiącach zaczęłam odczuwać ból w okolicach stawu skroniowo-żuchwowego, co jakiś czas coś strzelało głównie przy jedzeniu twardych "rzeczy" ale nie sprawiało mi to większego bólu bynajmniej stawu czy szczęki. Poszłam więc do stomatologa, który stwierdził że wyskakuje mi "krążek" w lewym stawie skroniowo-żuchwowym - zalecenia - nie jedzenie twardych rzeczy oszczędzanie stawu... i wizyta oczywiście prywatna u fizykoterapeuty ( 10 wizyt jonoforezy stawu lekami diclac i jeszcze jednym którego nazwy nie pamiętam) - podsumowując nie pomogło nic... a nasiliły się strzykania strzelania, przeskakiwania. W między czasie stomatolog wykonał mi nakładkę relaksacyjną - którą nosiłam 6 miesiecy ... nie pomogła nic ani troche... nosiłam ją więc kolejny czas jakie 3 misiące zero rezultatu... a było coraz gorzej.. bo zaczęło boleć nie tylko przeskakiwać ...dostałam więc skierowanie do chirurga szczęki który wyśmiał mnie mówiąc ze on zajmuje się złamanymi szczękami.. wiec skierował mnie do protetyka który ułożył swoją filozofię na temat stawu i stwierdził że kolejna szyna tym razem już nie "mięka" tylko "twarda"szynoproteze pomoże? nosiłam kolejne pół roku... nie pomogła a wręcz miałam wrażenie że zaszkodziła.. podsumowując po 3 latach mam wrażenie że staw przestaje działać brzmi to śmiesznie.. ale idąc staw mi strzyka jedząc strzyka... nie trzyma jakby dolnej szczęki ... boli strasznie... do tego zatyka ucho.. cały czas nawet w nocy czuję dyskomfort związany ze stawem już nie wiem czy wyskakuje czy kompletnie jakby zmienił miejsce czuje że cały czas coś jest nie tak jak trzeba ułożone.. dodatkowo mam wrażenie że nadwyrężam mięśnie czy w okolicach stawu, policzka a nawet oka.. drętwieje mi policzek okolica oka i ucha, od dłuższego czasu boli mnie cała prawa strona. Nie dodałam masaże... kremy żele na stawy nie pomagają..

Stąd mój wpis na tym forum... bo już wyczerpałam pomysłu co mogę zrobić żeby nie czuć tego bólu... z tym ciężko jest żyć.. ciężko nawet skupić się na czymkolwiek..nie wspominając o pracy... więc może ktoś kto tu zaglądnie jest wstanie mi doradzić co mogę jeszcze zrobić gdzie się zgłosić...
W_cieniu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując