[Szymka25_2008]

Napisane przez femme_banale

zgadzam sie calkowicie z tym co napisala monika...


ostatnio mialam takie dwie klientki - kolezanki, przyszly razem.
mialy paznokcie zelowe zrobione przez inna dziewczyne, juz z wielkim odrostem, chcialy je sciagnac i nalozyc zel na dlugie juz swoje paznokcie naturalne...
od progu zaczely narzekac na te dziewczyne, ktora im zrobila paznokcie, ze:
"to tak dlugo trwalo", "jaka ona byla perfekcjonistka (ironicznie)", "ze same najchetniej by je sobie przedluzyly" - ech, krew sie we mnie zagotowala.
zaczelam im tlumaczyc, ze aby dobrze przedluzyc paznokcie czas jest niezbedny, to nie jest praca na pol godzinki (chcociaz dla nich to i pewnie pol godzinki byloby za dlugo...), ze to dobrze, ze ta dziewczyna chciala byc perfekcjonistka - rzeczywiscie, paznokcie mimo dlugiego juz odrostu byly wykonane bardzo starannie, nie odpryskiwaly itp.
mysle, ze najlepiej by bylo, zeby rzeczywiscie - te wszystkie narzekajace, a to na czas, ze za dlugo, a to na cene, ze za drogo - zrobilyby sobie same pazury i wtedy na pewno przekonalyby sie ile by im to zajelo i jak dlugo by sie trzymalo...
ech...

też miałam takie dziewczyny robiąc paznokcie ciągle zerkała na zegark i wzdychała że tak długo, ja nerwy że pospiesza mnie a w pośpiechu to wiecie co można zrobić .masakra dlatego od tej pory każdą informuje że to potrwa takie zakładanie.