[Korah]

Napisane przez natkaa

Ja po miodku mam coraz ładniejszą buzię

Dziękuję Ci, z pewnością spróbujemy płynnego talku! Ałunem mu dziś posmarowałam, bo już nie wiedziałam czego się czepić Mąż uprawia sporty kontaktowe, a tam pot się leje strumieniami i niestety przenosi się bakterie i tu upatruję przyczyny ciągłego odnawiania

Dzisiaj w desperacji zamówiłam mu też ten koncentrat Lierac. I muszę zapasy Alvy zrobić, bo śmierdziel też doskonale robi nam obojgu

A ja już jakoś z 3 miesiące używam miodu i jedno wiem na pewno, nie jest to wydajny interes, zużyłam już jakieś 0,75 litra miodu Postanowiłam, że nie będę używać codziennie, a 2 razy w tygodniu dla podtrzymania efektów, zobaczymy, jak skóra będzie się zachowywać.

Lierac powinien się sprawdzić

Napisane przez Ingran

Ja jestem po trzecim 'miodowym zabiegu'. Póki co nie zauważam niczego wow ale zapewne potrzeba czasu

Ingran, po 3 razie to już powinny być efekty powyżej oczekiwań. Jedyny problem, jaki upatruję, to kosmetyki, jakich używasz. Nie gniewaj się, jeśli uznasz to co napiszę za jakieś niemiłe aluzje, nie o to nam chodzi, lecz o dobra radę. Na drogeryjnych kosmetykach daleko nie zajedziesz. Twoja skóra jest zmieniona chorobowo, przypuszczam tez, ze zaniedbana i wymaga leczniczych kosmetyków, aptecznych oraz specjalistycznych zabiegów, by wyjść na prostą. Sam miód może nie wystarczyć, jeśli skórę codziennie katujesz drogeryjną sieczką. Nie ma też jak zadziałać, jeśli jest nadmiar martwego naskórka, nie przebije się w głębsze warstwy, podobnie jak inne kosmetyki.