[_eNchaNted_]

Napisane przez Adzi07

Niby cały dzień dla siebie bo zaczynam od 16 ale tak tego niecierpie

ja mam popołudnie od 14, także jak czasem sobie dłużej pośpię, czasem z rana coś załatwię, to już mam dzień z głowy..
chociaż teraz jak słonko świeci, to zawsze przed drugą zmianą można jeszcze pójść na działeczkę poopalać pyszczek
i to jest jedyny plus jaki widzę w tej chwili

Napisane przez Yattamanka

Właśnie jak zobaczyłam, że oni bez przerwy robią ćwiczenia to mi sie zrobiło słabo
Co prawda on robi szybkie ruchy, a ja przytrzymuję 3-4 sekundy - więc to też inaczej.. ale jednak wolę trochę się porozgzrewać by później nie mieć zakwasów bo się zniechęce

ja robię na równo z nimi, ale tak jak pisałam - jedną przerwę robię (mniej więcej w połowie) bo bym nie wytrwała
mam nadzieję, że za parę dni już będę robiła jednym tchem

a ruszyłam z marszu z tym, bo wiem, że jakbym sobie mówiła 'jeszcze nie dziś, najpierw się przygotuję, rozgrzeję' to bym zaczęła jakby już było po lecie

Napisane przez blond bunny

tak razem konczymy
nawet w lawce razem siedzielismy
w sumie to jego zasluga ze poszlam na to fryzjerstwo, bo on rok zaczal przede mna ale nie chodzil i go wylali i potem za rok poszlimy razem
a on poszedl bo chcial miec dalej rente po ojcu i tak juz konczymy...

fajnie w sumie to chyba mało facetów się spotka na fryzjerstwie/kosmetologii..

a TŻ też ma jakieś dalsze plany co do fryzjerstwa?
jakiś wspólny salonik?