[cloche]

Napisane przez anula_ga

czekam na maseczkę alverde z avocado
Ja tez tak mysle, że maseczka za 2,99 się nie liczy i wcale nie będzie złamaniem danej samej sobie obietnicy o braku zakupów do końca roku

Ślicznie włoski wygladają
Rozumiem, że to głównie po tych pierniczkach takie ładne są?

pewnie ze maseczka sie nie liczy! to jest do jednorazowego uzytku, niczym papier toaletowy, wiec obietnicy nie zlamalas
wlosy po pierniczkach odzywaja! smiejcie sie, smiejcie... ale w orzechach jest mnostwo mineralow, ktore sa wlosom potrzebne. wiadomo - burzy klakow nie mam, ale jak na lysienie androgenowe () to mysle, ze calkiem normalnie moj fryz wyglada...

Napisane przez vea7

Cloche, masz mój ukochany, wyśniony kolor włosów
Bajecznie wyglądają

Dziewczyny i nasz Mężczyzno
Podpowiedzcie proszę coś na cienie pod oczami
Na żele ze świetlikiem z Floss Leku jestem niestety uczulona, wszelkie cuda z kasztanowcem (te na żylaki) też nie działają... zanim pogodzę się z tym, że taka moja uroda, może coś jeszcze wymyślicie...

tez lubie ten kolor... a jesienia to juz w ogole - pasuje do drzew probowalas u siebie taki uzyskac? bo ogolnie to ze sredniego/ciemnego blodnu albo jasnego brazu to sie da latwo zrobic przy pomocy czystej henny albo henny z tymi roznymi amlami i innymi skomplikowanie brzmiacymi ziolkami. do tego olej lniany i jojoba ozywiaja troche te rudawe refleksy.
na temat sincow slyszalam tylko tyle: to juz taka uroda skora jest po prostu ciensza i jak ktos tam jest plytko unaczyniony, to to po prostu przeswituje. jedynym sposobem jest barwiacy krem, ewentualne opuchniecia chlodzimy. kolor korektora trzeba oczywiscie tak dobrac, zeby neutralizowal siny odcien. zdaje sie, ze korektor musi wpadac bardziej w zolty odcien.

zai, dziekuje za komplementa, a na pierniczki zapraszam chociaz jak by ktorakolwiek z was sie faktycznie wybrala, to bym musiala na nowo piec - bo juz 80 piernikow sprzatniete (zarloki z tych niemcow... )

Napisane przez anakazar

Piękne włosy

Jakiego waxa używasz?Ja wczoraj również ciapnęłam sobie maske z waxa(najlepsza jaką mam,a odkąd przeszłam na naturalki to jej nie miałam na włosach)jest bez slsów i innych syfów,więc sobie pozwoliłam na tą przyjemność.
I dałaś wax z hennę cassią?

waxa mam tego, ktorego okresla sie tu chyba jako "zagraniczny", czyli z SL(e?)S w skladzie. wersja do wlosow oslabionych, wypadajacych. mama mi kupila, jak zobaczyla moja lysinke teraz jak bede na swieta w domu, to moze skocze do apteki i kupie sobie ze dwa kubly tego polskiego waxa przeciw wypadaniu, podobno lepszy... juz sam fakt, ze tobie pasuje i ze nie ma wlasnie tych SLSow i temu podobnych syfow, to sobie go sprawie
dalam taka spora lyzke normalnej henny. czyli tej, co farbuje wlosy na rudo (a kolor ma jak dziecieca kupka po szpinaku ). to zalalam odrobina goracej wody, po chwili chlusnelam troche octu jablkowego (cytryny mi zal bylo, bo do pierniczkow potrzebowalam) i kopiasta lyzke waxa. zaleta tego wszystkiego: mysle, ze przez dodatek henny wzmacniam dzialanie maski, ktora to zawiera bialko z henny i ono ma wbudowac sie we wlos. po drugie wydaje mi sie, ze henna jakos tak lepiej sie w ten wlos wpije przy pomocy maski. daje jej niewiele, a efekt kolorystyczny jest calkiem fajny, nie przesadzony, no i sie praktycznie nie wyplukuje (juz nie wspomne, ze latwiej papke z wlosow zmyc ). jak bede miala waxa bezsyfowego, to bede mogla dluzej potrzymac na glowie. tego SLS-owego sie boje, wiec po godzinie bylo zmywanie (a i tak sie obawiam, ze to dosc dlugo...)

Napisane przez zetuzetia

(chodziło mi o laverę z mleczkiem pomarańczowym w innym wątku pisałam o oleju kokosowym i przez pomyłkę w szampon też wcisnęłam kokosa :P ). Mam khadi z amlą i bhringrajem. Ładnie myje, lekko plącze włosy, ale odżywka nałożona na 5sekund załatwia sprawę

lavera tez troche platac bedzie, ale wlasnie - od czego jest odzywka tez polecam! probowalam serie z mleczkiem mango (ten zapach... )