2008-12-01, 13:07
|
#2309
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: z nikąd
Wiadomości: 1 210
|
Dot.: Zabieg Cosmelan-Pamietnik- Część IV
Anturek- Mistrzostwo Swiata!!! Chyle czoło.
Pamiętacie jak ja w te wakacje na budowie też zjarałam plecy. Ale plamiska mi nie wyszły, chyba tylko dlatego że ja codziennie sie cosmelanie.
Cosmelan chroni nas przed plamiskami, z anturkowego rozumienia to tak by to wyglądało, że melanocyty w podstawowej warstwie naskórka nie mają szans na wydzielenie melaniny, jeżeli codziennie na gębie jest cosmelan.
CZYLI COSMELANKI KTÓRE ROBIĄ PRZERWĘ NAWET DWUDNIOWĄ W SMAROWANIU COSMELANU DAJĄ SZANSE MELANOCYTOM NA UWOLNIENIE MELANINY- CZYLI STĄD BIORĄ SIĘ CIENIE.
OOOOO jeżżżżżżu jakie to teraz logiczne, teraz wiecie dlaczego ja nie mam cieni ----bo ja codziennie sie cosmelanie.
Domciu- to chyba miałaś jakiś mocny krem do depilacji- skoro po dwóch minutkach tak Cie poparzyło. ja miałam bardziej delikatny( dłużej go trzeba było trzymać na nogach, no ale i tak przesadziłam na twarzy). Moja skóra jest jak z byka- oporna, twarda, wytrzymała na wszystko. Ja na depilacji laserem 49 mocy dałam rade, to jest dopiero coś.
|
|
|