[Basia8212]

Napisane przez MoccACaffE

Święta prawda
Wszystkie Panie z mojej grupy uczęszczającej miały mokre plecy...myślałam, że tak strasznie było, a tu nic takiego...oczywiście denerwowałam się jadąc OKRUTNIE i zastanawiałam czy wszystko robię jakby się należało. Rozluźniłam się skręcając na jedną z mniej uczęszczanych dróg kiedy to trzech młodziaków jadących na jednym skuterze, zachodziło w głowę przejeżdżając obok, czy ten oto aby pojazd przypadkiem sam nie jedzie(mała jestem i wcale mnie zza kierownicy widać nie było), wszyscy (ja instruktor i siostra) płakaliśmy ze śmiechu, po wykrzyczanym zdaniu przez jednego z chłopców ---> "Ej patrzcie, tam siedzi dziewczyna!"
Potem jednego znaku nie zauważyłam..i trochę mnie oczy bolały...ale i tak było fajnie!! Miałam wspaniałego instruktora, a kolejne godziny mijały zdecydowanie za szybko.
Powodzenia Dimiti

fajną miałaś przygodę.Mój instruktor był dośc wymagający i czasem az nie miły,wiedziałam jednak,że chce nas jak najlepiej przygotowacraz nawet powiedziałam mu,że nie jest moim ojcem i nie pozwolę sobie na siebie krzyczec i potem juz był potulny jak baranek,nauczyl nas świetnie wszystkiego,egzamin zdałam za pierwszym razem,egzaminatora miałam bardzo fajnego,nawet jak autobus stanąl i mignął światłami,że mnie puszcza a skcałam w lewo,on z naprzeciwka,to tylko zaśmiał sie,ze jesli tak mi pomagają to mam jechac,sama nie chciałam decydowac bo jeszcze by mnie oblał,za nieznajomośc pierwszeństwa przejazdu na skrzyżowaniuprawko mam juz 5 lat ale konczy mi się i muszę isc w przyszłym roku na badania okulistyczne niestety.
Dimiti bedzie dobrze