Dziewczyny ja już chyba długo nie pociągnę...
Poszłam dzisiaj zrobić sobie prywatnie badanie kontrolne krwi, bo ostatnio robiłam w 2009 r., a często jakaś słabość mnie dopada, poty, i mam straszną anemię...
7,9 g/dl, gdzie minimum jest 12. Jestem załamana. Nigdy w życiu nie miałam anemii, nawet jak byłam w ciąży..
Poleciałam do lekarza, dał mi Hemofer i kazał przez miesiąc przyjmować 2 x dziennie. Powiedział, że to może być objaw obfitych miesiączek, które mam od pewnego czasu, ale krwi musiało ubywać stopniowo, bo jakby od razu był taki spadek to bym podobno padła
Powiedział też, że poniżej 7 g/dl jest już przetaczanie krwi
Jestem zdołowana.... Ale podobno na coś trzeba umrzeć.....