Wątek
:
Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy
Podgląd pojedynczej wiadomości
2005-07-31, 20:21
#
73
myycha
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 780
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera
ja z 4 miesiace temu znudzona swoja fryzurka wybralam sie mlodej fryzjerki na osiedlu... mowie sobie - mloda, nie zetnie mnie przynajmniej jak babcie
Mialam wloski za lopatki, ale ze mam je ciuniutkie to nie wygladaly ladnie
... poszlam wiec zrobic sobie grzywke na bok i pazurki na calej dlugosci.... a to babsko zaczelo mi cieniowac wlosy brzytwa... co przy cieniutkich wlosach jest niedopuszczalne.... grzywke zrobila mi tak, ze ledwo na oczy widzialam, grzywka wchodzila mi pod okulary... a wlosy wygladaly jakby mi je mysz powygrywala... ehhh... to bylo fatalne przyzycie....dobrze, ze do domu mialam jakies 100m... ale i tak po drodze wysmial mnie kolega, a na wieczorna randke nie poszlam
..... w domu po kilku wymyslilam jak je spinac..i chociaz nienawidze miec upietych wloskow.. z powodu braku koncepcji (i z powodu strachu
) przechodzilam tak 4 miesiace ale pora je rozpuscic i isc do fryzjera zrobic pozadek.. hmm... juz sie umowilam na srode do podobno dobrego, mistrz roku 2002.... trzymajcie kciuki...
zycze wam moje drogie braku takich traumatycznych przezyc
myycha
Pokaż profil użytkownika
Wyślij prywatną wiadomość do myycha
Znajdź więcej postów myycha