2011-02-08, 21:53
|
#14
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 589
|
Dot.: Do niczego się nie nadaję
Za wysoko stawiasz sobie poprzeczke.Jesli cos Ci sie nie uda,czujesz sie do niczego.Przestan tak myslec.Drobnostki powinny dawac Ci satysfakcje.Skoro jestes na studiach,to juz jest sukces,nie kazdy przeciez daje rade studiowac.Jest ciezko,ale nie poddawaj sie,poradzisz sobie.Jestes ambitna,wiec ciesz sie z tego,bo to duzo. Jesli nie robisz czegos na tip top,nie martw sie, jestes sumienna,pracowita.A kto powiedzial,ze musisz byc nadzwyczajna?Nie ma ludzi doskonalych,i zeby w zyciu cos osiagnac,trzeba byc wytrwalym ,a to co robisz ,starac sie robic dobrze.Pamietaj tez o tym,ze o inteligencji nie mowia tylko celujace oceny w szkole.Mozesz byc bardziej wartosciowa osoba niz niejedna sliczna,szostkowa dziewczyna.Wazne jak myslicz,hmmmmmmmmmm i czym myslisz I jeszcze jedno,nigdy nie martw sie do przodu,ze wszystkim sie udaje ,tylko nie Tobie.By sie udawalo,uwierz,musisz o sobie pozytywnie myslec i troche na luziku z usmiechem na twarzy do wszystkiego podchodzic.Jesli zas chodzi o psychologa ,to uwazam ,ze powinnas zmienic i udac sie ponownie do innego.Po co sie samej martwic,wierzyc trzeba ,ze tylko moze byc lepiej.Pozdrawiam Cie milutko i glowa do gory.
__________________
"Chcąc odnaleźć siebie, muszę choć trochę z siebie zrezygnować." Emile Victor Duval
|
|
|