heloł
U nas
prezenty po prostu przesadzone, trochę jestem zła na teściów, bo nie tak się umawialiśmy...w dupach się przewraca już i mojemu dziecku i bratankowi tż
u moich rodziców dostali kasę, mój dziadziuś też nam nie pożałował, a u teściów zatrzęsienie zabawek pod choinką! Kubuś dostał samolot z Fisher price, puzzle, robo fish, lego city, kolejną książkę, zamek do składania i malowania i prawdziwą porządną lornetkę
Isia kolejną lalkę - gadającą Natalię, śliczny pluszowy szlafrok, wielką szufladę
drewnianą z różnymi drewnianymi zabawkami - sorterem, kostką a'la ikeowa mula, puzle drewniane, klocki do układania zamku drewniane i klocki z różnymi obrazkami - wsio w tej drewnianej szufladzie. Ja dostałam książkę kucharską
i pieniądze, tż też. Za kasę zebraną miałam kupić Kubusiowi tableta, a zebraliśmy łącznie tyle, ze starczy ale i na kilka tabletów. Więc z dzieciowej części kupię im go, resztę odłożę, a z mojej części nareszcie sobie kupię nowe kozaki (akurat czekam na wyprzedaże
)a reszte odkładam sobie na zakupy wiosenne - bo czekają mnie mega zakupy wiosenno bo nie mam kompletnie nic do ubrania
nul, zero
więc zbieram już kasę teraz
to taki plusik świat, nie liczyłam na nic, a tu taka miła niespodzianka. W sumie wolę zł, bo mogę kupić coś pożyteczniejszego niż zabawki, których mają do oporu, albo zwyczajnie odłożyć
a teściowie oprócz zł dali jeszcze tyle prezentów dzieciom
ehhhh
gosia - to dobrze, ze tak łagodnie