[konrad77]

Wiec zadzwonilem do prywatnej przychodni w sprawie wizyty u androloga. Pani w rejestracji powiedziala mi, ze androlog leczy bezplodnosc u mezczyzn, a z moimi objawami to do urologa jednak trzeba.
Z przykroscia musze stwierdzic, ze edukacja mezczyzn pod tym wzgledem jest w naszym kraju skandaliczna. Bo jak sie cos dzieje kobiecie z narzadami plciowymi to oczywiste jest aby udac sie do ginekologa. Wiedza o tym juz male dzieci. Natomiast chlop, wyglada na to ze musi nadal pasc tego swojego chorego konia na polu (i jeszcze nim orac).
Lekarze w Polsce sa absolutnie nie przygotowani do swojej roboty. A zadaja co raz wiecej pieniedzy. Za co?
A jezeli moja choroba jest choroba nowa? To gdzie mam to zglosic? A jezeli jestem nosicielem wirusa HIV? Dlaczego nikt nie proponuje zadnych badan?
Po za tym wydaje mi sie, ze jak mezczyznie sie cos dzieje to jest to troszke smieszne dla lekarzy. Nie mowiac juz o skandalicznym przypadku, o ktorym napisal pewien forumowicz: postanowil, ze wraz ze swoja narzeczona zbadaja sie dokladnie. Zwrocil sie o skierowanie do androloga (skierowania do takich lekarzy to tez temat rzeka ) lekarki pierwszej pomocy. Kobieta zaczela sie smiac i stwierdzila, ze on tego nie potrzebuje i ze ona moze go przebadac. Coz, musial sie zgodzic. Obnazyl genitalia, wtedy weszla pielegniarka niosaca karty pacjentow, zostawila otwarte drzwi na korytarz, reszty nie musze pisac, ale wszyscy chyba wiemy, ze jest to historia na 100% z zycia wzieta.