Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Koty część XIII
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2017-04-19, 16:16   #813
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Koty część XIII

Cytat:
Napisane przez tekila901 Pokaż wiadomość
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi na moje pytanie. Będę kontrolować kiedy mały gryzie. Jak delikatnie ssie, to nie zabieram ręki. Jak widzę, że się bawi, to biorę od razu. A jak reagować kiedy dostaje głupawki i próbuje ugryźć moje kolano? Mam wrażenie, że kot nie traktuje moich kolan jako części mnie. Chyba powoli się uczy, że rąk gryźć nie wolno, ale jak siedzę po turecku i kot się bawi, to potrafi próbować rzucić się na moje kolana. Jak leżę na boku, to czai się za moimi plecami i atakuje zwiniętą koszulkę drapiąc przy tym po plecach. Kot ma przycięte pazury, więc boję się, że jak mu odrosną, to dopiero będzie problem.

Próbowałam mu złapać łapki tak, jak hodowca pokazywał, żeby przyciąć pazury (nie ma jeszcze pazurów, ale chciałam zobaczyć jak się to robi samemu). Czarno to widzę...


Będę pamiętać Na razie to on na mnie krzyczy. TŻ mówi, że mój ton głosu jest milszy niż jak do niego (TŻ) mówię, więc w razie jakbym krzyknęła, to mam nadzieję, że zapamięta moją reakcję.

Ogólnie nie jest to jakiś duży problem, ale chcę kuć żelazo, póki gorące, bo potem może być za późno.

Hmm... Nie wiem czy daje znać kiedy jest głodny, bo ma jedzenie w misce cały czas. On raczej "drze ryja" jak jestem zajęta i się z nim nie bawię (nawet zaraz po tym jak gonił za wędką przez pół godziny). Drze się też jak idę do innego pokoju/kuchni i on idzie za mną, ale po drodze coś go zainteresuje i ja idę dalej, a on tam zostanie. Potem się drze dopóki nie przyjdę. Jak TŻ do niego idzie, to to nie pomaga - drze się dopóki ja nie przyjdę.


Już wiemy jakie jedzenie lubi. Mac'sa. Fajnie, bo to dobry początek, ale... Mamy 24 kilo innych pakietów próbnych - Animonda, Feringa, Catz Finefood, Smilla, Miamor... I tych nie chce tknąć nawet jak zmieszane A Mac's się za niedługo skończy. Nie chcę go brać głodem, więc chyba zamówię Mac'sa, ale co ja zrobię z 24kg innych puszek?

Ile kot powinien się adaptować w nowym domu? Czy mój kot jest tchórzliwy czy się nadal adaptuje? Na wszelkie niespodziewane odgłosy ucieka (chyba, że siedzi przy mnie). Wczoraj gotowałam obiad i chodził po kuchni i z nudów na mnie krzyczał. Rzuciłam mu do zabawy liść kalafiora i rzucił się do ucieczki jakby go stado psów goniło... Sprzątałam coś w łazience i przyniosłam siatkę z zakupami. Wpakował się do reklamówki i siedział. Zaczął w niej grzebać. Reklamówka zaczęła głośno szeleścić, a kot wpadł w panikę. Czy mam tchórza w domu?
Puszki możesz wymienić z kimś innym jeśli wiesz na co.
Niektóre sklepy dają 14 dni na odesłanie nieotwartych.
Poza tym możesz zostawić sobie i wprowadzać nowości stopniowo. Moje jak były małe to tolerowały tak ze 2-3 nowe smaki i innych nie chciały. Do zmian dojrzały z czasem.
Wygląda na to, że maluch uznał Cię za swoją mamę. Wrzaski jak znikasz (lęk separacyjny) i wygryzanie na to wskazują. Nie ma siły. Trzeba kupić jakąś rękawicę i wygryzać się bezpiecznie z kociakiem. Albo kupić wędki, kickeroo kong itp. Poza tym mały może zapomnieć gdzie ma karmę, więc jak się drze z głodu to trzeba go przystawić do misek i z czasem nauczy się gdzie stoją i pójdzie do nich sam.
Kota głodem nie weźmiesz.Kot jest jedynym zwierzęciem, które może się zagłodzić na śmierć. Poczytaj o tym. Nigdy nie bierze się kota głodem.

---------- Dopisano o 17:16 ---------- Poprzedni post napisano o 17:12 ----------

Cytat:
Napisane przez Kocurasek Pokaż wiadomość
Miałam podobna sytuację. Spałam na sofie, a na oparciu nade mną kot. W środku nocy się obudziłam i stwierdziłam, ze jednak wole sypialnie wiec wstałam jakoś tak szybko, a widocznie swoim ciałem trzymałam poduchę na której on leżał, bo gdy się podniosłam to on wpadł między oparcie a poduchę. Tak się wystraszył, bo wyrwany ze snu, ze zaczął syczeć. Zaczęłam go głaskać i do niego mówić i wtedy mnie ugryzł. Podeszłam do niego jak do psa, dziecka. A to kot. Koty są "inne". Trzeba zostawić chyba w spokoju, no nie wiem [emoji51]
Nie można dotykać drapieżników gwałtownie wybudzonych ze snu, a kot jest drapieżnikiem. Drapieżnik jest najbardziej bezbronny w czasie snu właśnie, więc tu reakcja jest szybka i instynktowna jak na nagły atak innego drapieżnika. Dotykając nagle wybudzonego kota ryzykujemy spore obrażenia. Na pewno ugryzienie będzie standardem.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując