hej dziewczyny..
piszę, bo chciałam was ostrzec przed odcieniem
300! farbowałam pod koniec września, wyszło czarno i minimalnie się spłukało - był delikatny brązowy połysk, ale nadal czerń! jakoś tydzień temu na tym czarnym kolorze prawie wcale nie spłukanym, zrobiłam kąpiel rozjaśniającą i teraz mam taki średni, mocno rudy brąz
jak ja się cieszę, że już tego okropnego koloru nie mam!
szkoda tylko, że musiałam sięgnąć po rozjaśniacz.. niby mała ilość i woda 3%, ale jednak niszczy
od września do grudnia - kawał czasu się trzymał i nic nie wypłukał, a to szampon do 24 myć przecież. dodam, że myję włosy co drugi dzień i do tego szorowałam szamponem przeciwłupieżowym, ale to nie pomogło
wcześniej zawsze używałam farby 3.0 i zawsze się spłukiwała do ładnego brązu.. mimo, że była farbą trwałą nie szamponem.
morelle_ - czy ja nie kojarzę Cię z wątku o przedłużanych?