To i ja się przyłączę do biadolenia na temat wyglądu minerałów na mojej twarzy
Tak samo jak niektóre z Was zaczęłam ostatnio poważnie myśleć nad zwróceniem się ku tradycyjnej chemii
Chyba jedyne co przytrzymuje mnie dalej przy minerałach to świadomość, że nie męczę swojej skóry tymi drogeryjnymi paskudztwami a funduję jej coś naturalnego i nieszkodliwego
Mam cerę mieszaną, kompletnie zwariowaną - od okresów okropnego przetłuszczania się gładziutko przechodzi w straszliwe przesuszanie.
Używam od jakiegoś miesiąca kosmetyków EDM (jeśli chodzi o podkłady to testuję formuły intensive i matte z domieszką o-glo) i wychodzi to u mnie kiepsko.
Początkowo skóra mocno się przetłuszczała i błyszczała, teraz znowu jest wysuszona, co sprawia że makijaż po paru godzinach wygląda jak maska i w dodatku warzy się - zero efektu naturalności czy wtopienia się minerałów w skórę
Próbuję już rożnych sposobów - nakładanie na mokro/sucho, STF kaolinowy/ryżowy, żel hialuronowy - jak na razie nie mogę przezwyciężyć tego nienaturalnego i nieestetycznego efektu tapety na twarzy
W dodatku, pomimo faktu że nie mam zbyt wiele do zakrycia, to także stwierdzam, że intensive u mnie nie kryje zbyt mocno, a poza tym i tak po paru godzinach rozmywa się.
Nie mam już sił