[tallq]

Napisane przez chilipepper

To i ja się przyłączę do biadolenia na temat wyglądu minerałów na mojej twarzy
Tak samo jak niektóre z Was zaczęłam ostatnio poważnie myśleć nad zwróceniem się ku tradycyjnej chemii Chyba jedyne co przytrzymuje mnie dalej przy minerałach to świadomość, że nie męczę swojej skóry tymi drogeryjnymi paskudztwami a funduję jej coś naturalnego i nieszkodliwego

Pewnie zaraz dostane "baty" od fanek minerałów za wątpienie w minerały ale dlaczego zkładasz, że chemia sklepowa to zlo a minerały, mimo że widzisz, że coś jest nie tak to są dobre Sprawdziłam moją kolekcję podkładów, pudrów... niemal wszystkie zawierają to samo co kosmetyki czysto mineralne...a reszta składu? Chyba tak na logikę biorąc nie moga być to jakieś trucizny, które wypalą nam twarz zaraz po aplikacji....

Ja tam puki co lecze się z tego minerałowego szalu i moja skóra też - i powiem, że wychodzi nam to na dobre - niby pare dni, ale nowych "niespodzianek" o wiele mniej, pory powoli przestają się zapychać, chusteczki matujące poleciały w kąt Jak widać nie wszytsko dla wszystkich