Witaj Um
na forum.
Dziękuję, bardzo mi miło co piszesz.
Każda dziedzina sportu wymaga wielkiego wysiłku. Zresztą, jak mówi stare powiedzenie: "bez pracy nie ma kołaczy" i to się tyczy wielu dziedzin życia.
Ja nie uprawiam wyczynowo sportu. Właściwie nigdy nie byłam w tym dobra i nie lubiłam WF-u w szkole. Pasją rowerową zaraziłam się od Brata który często wyciągał mnie na wycieczki i jakieś eskapady. Potem kolega namówił na zawody. Zaczęłam trenować bardziej intensywnie i choć brałam tylko udział dla samego udziału, to "łyknęłam żyłkę".
Teraz startuję już coraz rzadziej, głównie z braku czasu. Ale jak są zawody tu gdzieś w pobliżu mojego miejsca zamieszkania, to staram się brać w nich udział.
W tę sobotę natomiast zmieniam dyscyplinę i daję koncert fortepianowy - stąd moja mniejsza aktywność popołudniami i wieczorami na wizażu.
Co do preparatów zmniejszających pory, to już to podkreślałam parę razy w tym wątku - wielbię kwasy bo uporały się z moją cerą, jej niedoskonałościami. Jednak w lecie kiedy przestaję je używać bądź używam rzadziej, pory znowu się poszerzają.
I tak sobie marzę o takim produkcie którym sobie posmaruję policzki i przez cały dzień będą śliczne, z malutkimi porami niewidocznymi gołym okiem. Ideałów nie ma?
Dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam Cię.