Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - powolny rozpad zwiazku
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-01-26, 08:01   #12
Ninlil
Wtajemniczenie
 
Avatar Ninlil
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 839
Dot.: powolny rozpad zwiazku

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Dziewczyna najpierw musi siebie zabezpieczyć, aby długi męża nie były jej długami. Oddzielność majątkowa to podstawa, żadne tam wspólne konta, niech nic nie podpisuje, bo te długi za nią będą się ciągnąć latami. Wystarczy, że źle trafiła na faceta. Skoro facet potrafi pzregrać oszczędności w kasynie, to źle wróży, uzależnienie od hazardu jest trudno wyleczalnym uzależnieniem i to facet musi zdać sobie sprawę, ze ma duuuuży problem, ale pewnie mysli, że wystarczy poprzyrzekać naiwnej żoneczce, że się zmieni. A nie zmieni się, ludzi tak łatwo się nie zmieniają.
Każde uzależnienie jest piekielnie trudne do opanowania.Żadne uzależnienie nigdy nie jest też wyleczone do końca i nie można o nim zapomnieć bo wystarczy jedna słabość żeby wróciło. Dlaczego zakładasz, że " na pewno myśli, że wystarczy poprzyrzekać naiwnej żoneczce" ? Przecież to tylko kwestia konsekwencji .W takich tematach trzeba twardo- należy stawiać warunki i w razie ich niespełnienia bezwzględnie egzekwować konsekwencje. Autorko- możesz przecież postawić mężowi warunek, że jeśli nie pójdzie na leczenie to będziesz zmuszona zrezygnować z tego związku. Mąż może w takiej sytuacji albo zawalczyć o Ciebie ( i o siebie przy okazji) albo nawalić . Innej drogi nie ma. Skąd wiesz, może potrzeba mu takiego kopniaka jak rozpad małżeństwa by stanął na nogi i pomyślał jak głupie błędy popełnia.


Jasne, że każdy sam musi dojść do tego, że ma problem, już o tym pisałam wcześniej. Z tą jednak różnicą, że każdy człowiek ma inne granice po których uznaje , że pora się otrząsnąć. Niektórzy nawet wcale jej nie mają. Mój były potrzebował zaświnionego mieszkania, utraty pracy i zagrożenia z mojej strony ( że albo ja albo alko) by w ogole zadzwonić do ośrodka.
W odpowiedzi na zdanie, że trzeba sobie uświadomić problem- ośrodki są również od tego, by wytłumaczyć ludziom na czym polega ich uzależnienie, pokazać jego etapy, zdiagnozować . To one uświadamiają skalę problemu. Uzależniona osoba nie może sobie wytłumaczyć o ile za daleko się posunęła skoro nie zna tematu. Od tego są ośrodki. Dużo ludzi dzwoni tam za namową partnerów ( dla świętego spokoju) a wychodzi z ośrodków z wiedzą która układa ich życie. To nieprawda, że trzeba najpierw uświadomić sobie że jest się uzależnionym by pójść do ośrodka. To ośrodek uświadamia takie rzeczy, problemem ( i to dużym) jest tu tylko sięgnięcie po telefon.

Edytowane przez Ninlil
Czas edycji: 2011-01-26 o 08:13
Ninlil jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując