[agatka36]

Napisane przez Marcusia

Hej Laseczki,
Jako że dokształcam się w sztuce makijażu, a moje doświadczenia z płynnymi formami podkładów są fatalne - wręcz mam uraz (po czyms tam z Avonu, nie dość że się ciastoliło w zagięciach, pozostawiało smugi, po kilku godzinach ciemniało, i znikało z twarzy, a i się ważyło)

Używam podkładów mineralnych (w proszku) od Anabelle Minerals. Problem w tym że mam cere suchą po umyciu (więc nakładam krem nawilzający) później nakładam podkład, ale jak nie odczekam odpowiednio długo to mam ciapki tam gdzie się przykleiło więcej proszku. Hocki-klocki. Próbowałam na sucho, ale wtedy jest uczucie ściągnięcia i jest nieprzyjemnie. Pod koniec dnia mam tyle sebum ze kiedy dotknę twarzy mam wrażenie, że rozprowadzam fluid na twarzy, bo wszystko przyjmuje pół-płynna konsystencję.
A i o ile w rzeczywistości wygląda cera na jednolitą, o tyle na zdjęciach odbijam światło flesha i wyglądam jak zombie. :-D

Ostatnio oglądałam na YT filmiki RLM zaproponowała tam podkład Maybelline Affitione. Chciałabym spróbować i mam nadzieje że się nie przejadę, Myślałam żeby najpierw nakładać ten podkład, zainwestować jeszcze w korektor a na góre zamiast pudru podkład z AM (w proszku) *P.S. Jak dobrać kolor tego podkładu? z AM używam golden fair

Swoją drogą ktoś jest w stanie wytłumaczyc mi różnicę, między podkładem a pudrem?

Affinitone nie polecam, u mnie smużyl nakładany palcami i pędzlem (nie miałam wtedy jeszcze gąbeczki), strasznie podkreślał pory i szybko się świeciłam...

Wyjaśnię Ci tak, jak ja to rozumiem - podkład służy do wyrównania/ujednolicenia kolorytu, a puder do utrwalenia podkładu/zmatowienia twarzy/rozświetlenia (zależy od rodzaju pudru)