[Diablica666]

Napisane przez chilanes

Moroznik kaukaski - hmmm.... cóż może komuś wiara w to, że roślina ta odchudza pomogło i naparwdę zrzucił wagę, ale sama w sobie nie ma takich właściwości. Po prawie pół rocznej kuracji, nie zauważając żadnych zmian zaprzestałam jego stosowania.

Jestem cierpliwa w stosowaniu wszelkich preparatów - dlatego z moroznika nie zrezygnowałam nawet wtedy, gdy nie było wyraźnych obiawów chudnięcia i doczekałam się. Pierwsza miarke moroznika wzięłam 21 kwietnia i ważyłam wtedy 77,600 - a teraz ważę 70,00 - straciłam wreszcie apetyt, wchodze w stare spodnie i czuję sie rewelacyjnie. Chitozan w połaczeniu z moroznikiem daje efekty - a specjalnie nie wysilam się. Alkoholu unikam - piłam piwo - teraz wiem, ze alkohol wzmaga działanie moroznika, a nie osłabia go jak wczesniej napisałam i może spowodowac przedawkowanie, a to jest szkodliwe. Jeżeli ktos watpi w działanie ziół to już sama nie wiem co mysleć!! Zatruć można się również ibuprofenem gdy weźmie się zbyt wiele tabletek - dlatego w morozniku jest miarka. Powinno się też kupować z pewnego źródła - bo odmian moroznika jest wiele i tylko ten jeden ma najmniejszą toksycznośc i w małych dawkach działą leczniczo innymi mozna sie otruć. Moroznik leczy równiez wiele chorób - a niedowiarkom proponuje pojechać do Kaukazu i popatrzeć na tubylców - sa zdrowi, wyglądaja młodo i są szczupli. Osobiście bardziej boję sie antybiotyków i za żadne skarby nie wzięłabym tego swiństwa do ust i nie biorę. Na bakterie mam inne metody - naturalne.