Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Izotek - cz.II
Wątek: Izotek - cz.II
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-03-11, 08:55   #1898
YOxD
Raczkowanie
 
Avatar YOxD
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 158
Dot.: Izotek - cz.II

Cytat:
Napisane przez glejdis Pokaż wiadomość
Jak na razie moja pielęgnacja wygląda tak: Rano twarz myję żelem rumiankowym Sylveco, po czym przemywam ją zrobionym prze ze mnie tonikiem z octu jabłkowego. Mam takiego doła, że nawet się nie maluję, bo to jeszcze gorzej wygląda Może powinnam zmienić kosmetyki do twarzy, polecasz jakieś? Dziś znowu mnie wysypało na całej twarzy, ale są to jakieś małe drobne krostki... No nic, wybiorę się jutro po ten olejek z drzewa herbacianego Postaram się już nie myśleć o tych stanach depresyjnych i przede wszystkim buszować w internecie czytając o trądziku, bo oszaleć można Mam nadzieję, że wytrwam chociaż do piątego miesiąca. Dziękuję ślicznie za słowa otuchy!
To dodaj do toniku octowego jeszcze parę kropelek olejku herbacianego Z kremów raczej nic Ci poradzić nie mogę, bo nie spotkałam takiego, co by mi nie szkodził. Jedynie BB Ziaji do cery mieszanej nie pogarszał stanu. Zamiast kremów używałam toników. Najlepiej sprawdzał się Ziaji z serii Manuka. Nic nie robił, ale nie szkodził i trochę nawilżał (oczywiście dodałam do niego olejek herbaciany). Na noc wklepywałam jak krem olejek z pestek winogron zmieszany oczywiście z olejkiem herbacianym :P (pamiętam jak pierwszy raz od długiego czasu obudziłam się z taką ładną wypoczętą buźką ) Jeszcze serum Bielendy Anti-Age zielone nie szkodziło, może jedynie w pierwszym tygodniu było chwilowe pogorszenie. Peelingów za nic nie mogłam ruszać, bo zawsze kończyło się tragedią. Obojętnie, czy enzymatyczny, czy z drobinkami. Z maseczkami było podobnie. Na noc myłam twarz mydłem w kostce z Oriflame (jakieś z olejkami do cery mieszanej/tłustej), a rano tylko przecierałam tonikiem. Nie wiem, czy moja pielęgnacja przed Izo coś Ci pomoże, ale nauczyłam się, że im mniej kosmetyków i im mniej eksperymentów, tym mniej wysypów :P
I pewnie kuracja Izo nie byłaby potrzebna, gdyby nie to, że przed każdym okresem, po stresującym dniu i z każdą nocą spędzoną poza domem (a kilka razy w miesiącu wyjeżdżałam) robiła mi się apokalipsa na twarzy i nie pomagało totalnie nic, tylko regularna powyższa pielęgnacja powoli przywracała stan buzi z przed.
Haha Ile kobiet tyle trądzikowych historii
YOxD jest offline Zgłoś do moderatora