witam
przeglądam wątek i mam tak
piękne macie włosy, takie zadbane, błyszczace, cudne
tez bym takie chciała kiedyś mieć
moje niestety nie są ładne, ale może kiedyś...
ja swoje okrutnie zaniedbałam, kilka lat farbowałam póżniej 2 razy wracałam z ciemnych brazów do naturalnego
w skrócie:
1. 2007 naturalne (ledwo zdążyły się wyrównać po farbowaniu na czarno i późniejszej dekoloryzacji)
2. 2008 znów zaczynam farbować, bardzo wycieniowane, nieukładające się, zniszczone farbą
3. 2009 farbuje na coraz ciemniejsze, za czesto uzywam prostownicy
(-) 2010 przestaje farbować i prostować - mega odrosty (!) nie mam foto... ale była masakra
4. 2011 kolor się w miarę wyrównał
5. 2011 po wakacjach znów przesuszone... zaczynają masowo wypadać (chyba przez stres i nieodpowiednią dietę)
2012. obecnie musze podciąć z 5-10 cm
2 lata już nie farbuję, zaczynam odzywianie olejowanie itp
jestem zadowolona z długości, ale musze poprawić ich kondycję, żeby nie trzeba było ścinać, niestety zawsze jak doprowadzę je do względnego ładu to zapominam o nich, dopóki znów nie zaczną się rozdwajać...