[groszek75]

a mi az łza sie zakrecila, bo fajny z Ciebie gosc, tak troszczysz sie o obcego psa i bude bys mu sklepał, serce rosnie, ze sa tacy ludzie i to w męskim wydaniu

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------

Napisane przez inga21

Budę zawsze możesz zrobić skoro to potrafisz i nie będzie większego problemu. Nie musisz przecież stawiać jej koło domu, po prostu postaw tam gdzie się szwenda i pokaż psiakowi że ona tam jest, jak będzie mu zimno to sam wejdzie. Ewentualnie porozmawiaj z tą panią i zaproponuj że oddasz psu budę bo masz niepotrzebną to może ją weźmie. Jak to nie pomoże to ja zgłaszałabym sprawę gdzieś dalej, schronisko albo jakieś stowarzyszenie opieki nad zwierzętami. Nie ma pewności czy ten pies to od zawsze włóczęga, jeśli tak to do mrozu jest przyzwyczajony, jego organizm się sam przestawia a jeśli nie to może go to kosztować życie, wystarczy jedna bardzo mroźna noc.

racja, zrob jak kolezanka radzi, trzeba chyba sie w detektywa zabawic co sie psem dzieje, jak sie tak martwisz, bo na razie sa małe mrozy, ale jak przyjdzie takie -30 to pod golym niebem moze sie niedobrze to skonczyc