[debesciara]

Mam nowe Inditexowe wieści, niestety niezbyt dobre. Wczoraj w Stradim (w Czewie) robili rewoltę i od koleżanki dowiedziałam się, że duuużo rzeczy wyprzedażowych już odsyłają. Dość się tym faktem zdenerwowałam bo miałam upatrzonych kilka rzeczy, których nie było już wczoraj
W Zarze okazało się, że wybrałam sobie naprawdę feralny dzień na zakupy, gdyż planowałam kupić te wysokie czarne kozaki z niby wężowej skóry i okazało się, że stanowczą większość butów już odesłano... I tu pojawia się prośba.. gdyby któraś z was trafiła na nie jeszcze w swojej Zarze (rozmiar 41) to bardzo proszę o zakupienie ich dla mnie, oczywiście pokrywam wszelkie koszty i stawiam piwo
Pozytywnie zaskoczył mnie H&M, który fakt faktem w tym roku z wyprzedażą nie poszalał i mimo że przecenionych rzeczy jest mało to obniżki są szokujące kupiłam m.in. sukienkę za 40zł, apaszkę za 10.. sweter który kupiłam w poprzedniej turze za 60zł wczoraj był za 30...
A co do bałaganu w Bershce, to fakt, w tym sklepie potrafią dziać się cuda.. widziałam wiele, ale ten burdelik w polskich Berskach (choć we wszystkich nie byłam) nie równa się z tym jaki widziałam w Brukseli.. to po prostu była dzicz, jarmark, nie wiem jak to określić.. Taki już chyba "urok" tego sklepu, chociaż muszę przyznać że w Częstochowie narazie nad wszystkim panują, jest naprawdę ok, ale to zapewne ze względu na raczkowanie tego miasta jeśli chodzi o sieciówkowe wyprzedaże
Pozdro