[zoila]

Napisane przez Hisoka

Ja bym z tych dwóch polecała Rimmela. Pomadki od Essence są moim zdaniem słabe - przynajmniej te, które mam leżą odłogiem :P

Essence jest średnia, ale ma piękny kolor i przez takie trochę bardziej mokre wykończenie wygląda na ustach bardziej naturalnie niż Rimmel. Ale pod względem trwałości to może Kate czyścić buty.

---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------

Napisane przez Kluska20

Naprawdę nie rozumiem, o co tylu szumu wokół pomadki Celia Nude. Kupiłam ją, bo myślałam, że rzeczywiście rzuci mnie na kolana i sprawi, że będę wychwalała tak samo jak wiele dziewczyn, ale myliłam się I tu już nawet nie chodzi o kolor (posiadam odcień 601). Szminka wcale nie ma wspaniałej, masełkowatej konsystencji - rozprowadza się na normalnie, bez rewelacji. Nie nawilża ust, ani ich nie przesusza - w tym aspekcie również obyło się bez fajerwerków. Trwałość? Wcale od niej nie oczekiwałam 6 godzinnego trwania w niezmienionym stanie i wiedziałam, że zetrze się przy pierwszym kontakcie z kubkiem - nie myliłam się. Jestem zawiedziona i żałuję wydanych 12 zł

Ja ją lubię i planuję zakup kolejnego koloru . Może nie ma konsystencji masełek z Revlonu czy L'oreal, ale jest jakby dużo rzadsza i lżejsza niż przeciętne szminki. Dla mnie to w sumie taki balsam z kolorem