[Le_Souvenir]

Napisane przez MgielkaM

eeeee a ja zmierzch pochłonęłam, podobał mi się... beczałam sobie nad tym nawet... jezu to były pierwsze ksiązki jakie KUPIŁAM swoje własne...
jestem beznadziejna

To pjona, obie jesteśmy beznadziejne

Też moje pierwsze książki, które kupiłam za własne oszczędności, bo tyle już szumu o tym było w tv, internecie, że postanowiłam sprawdzić, czy ten Zmierzch taki fajny. Opisać mojego zachwycenia się nie da - od pierwszej strony wciągnęła mnie historia Belli, tak bardzo do mnie podobnej - brunetka, ciągle się potykająca niezdara, nienawiść do sportu i zimna etc.

Napisane przez meeow

e tam i tak jej nie lubiłam mi szkoda było Wilsona, jak Amber zmarła i te halucyny House'a, że Cuddy mu tańczy na rurce i ogólnie te wszystkie sytuacje House-Wilson uwielbiam, te ich docinki, żarty, wkręty
a ten motyw z bi był dobry, potem te docinki od szefa

Jesteś moją hałsową bratnią duszą

Teraz już nie oglądam tego serialu, ale kiedyś! Jak tylko słyszałam "Dr House" to serce eksplodowało w piersi, w oczach świeczki i odpływałam do innego świata Teraz już niestety nie, jednak miło powspominać dawne czasy.

Ooo, tak, Wilson-House to było coś. House ogółem takie teksty w każdym odcinku walił, że sobie zapisywałam