[lilith691]

Witam was wszystkie, na początek: stosuje OCM zaledwie od dwóch tygodni, jestem zadowolona z efektów, ale są dwie sprawy.
Moja cera jest wybitnie mieszana, policzki mają straszne skłonności do przesuszania, strefa T jest pełna zaskórników, ale nie jest przesadnie tłusta. Zrobiłam mieszankę 10% rycynowego, 10% jojoby, 40% lnianego i 40% słonecznikowego. Skóra jest po nim fajna, lekko wygładzona i rozjaśniona, ale mam wrażenie że za słabo działa na zaskórniki, chociaż przyznaję że są mniej widoczne. Jak myślicie, zwiększyć % rycynowego i ryzykować przesuszenie czy czekać cierpliwie na efekty?
Nie mam jeszcze popękanych naczynek i strasznie nie chce mieć, a wiem że mam skłonności. Stosuje OCM z lekką parówką, wieczorem. Może słabe efekty oczyszczania się skóry są spowodowane zbyt niską temperaturą?
Jak się ma demakijaż OCM oczu do noszenia soczewek kontaktowych, których nie zdejmuję?
Oczywiście wszelkie sugestie co do mieszanki, czy metody mile widziane

I rada na koniec, wynikająca oczywiście z mojej głupoty: nie robimy parówki, jeźdząc na rowerku stacjonarnym, bo można wsadzić brodę do gorącej mieszanki i ją sobie mocno poparzyć. Jako młoda mama cierpiąca na brak czasu na spokojną pielęgnacje- właśnie tak zrobiłam i zeszła mi skóra z brody Ale to tylko i wyłącznie moja wina